Data: 2004-07-09 20:07:43
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jacek" napisał
> > 1.Trzeba mieć komu oddać dziecko.
>
> Jeśli mąż tego nie umie załatwić to co z niego za mąż.
Jesli chodzi o jedno wyjście miesięcznie, to jest to problem również dla
żony i dziecka. Nie zostawiłabym dziecka pod opieką kogoś obcego. A trudno
mówić o jakiejś znajomości przy widzeniu raz na miesiąc.
> > 2.Dziecko powinno móc wytrzymać ten czas bez karmienia, żeby nie wyło z
> > głodu.
>
> Nie przesadzajmy dziecko wytrzyma przez 3 h jak sie go przed wyjsciem
> nakarmi.
Nie pamietam jak trzymiesięczne. Ale dwumiesięczne darło się po godzinie.
Chyba że była noc.
> > 3.Żona po urodzeniu dziecka to często nie ma czasu, żeby z łazienki
> > skorzystać.
>
> Nie mówimy o okresie tuż po urodzeniu ale na przykład 3 miesiace pózniej .
Tu mnie masz: przy trzymiesięcznym już mogłam wyjść nie tylko do łazienki,
ale dało się nawet obiad ugotować bez przypalania albo ugotowania połowy na
twardo a połowy na miękko;))
> > IMO mąż, który marudzi, że po porodzie żona nagle nie ma dla niego
czasu,
> > jest jak starsze dziecko, któremu nagle urodził się rywal w kolejce do
> > małoletniego tronu.
>
> Określ prosze pojęcie marudzi, ja trzymamm się jednego wyjścia na
miesiąc.
A ja marzyłam, żeby móc wychodzić bez dziecka dużo częściej. I gdybym wtedy
usłyszała od męża żale, że on teraz taki biedny, bo ja nie mam dla niego
czasu, to chyba bym mu to dziecko zostawiła i sama się wyniosła. Na ploty do
koleżanki;))
Małgośka
|