Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!newsfeed.silweb.pl!polsl.gliwice.pl!no
t-for-mail
From: "didziak" <d...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)
Date: Thu, 14 Mar 2002 07:23:14 +0100
Organization: Durne Jurne DJ'e
Lines: 50
Message-ID: <a6pfb6$c87$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
References: <a6m0i1$2ge$2@mx.tera.com.pl> <0...@n...onet.pl>
<1...@4...com>
<a6nd4k$7h0$1@aquarius.webcorp.pl>
<g...@4...com>
<a6nk1k$a9s$1@aquarius.webcorp.pl>
Reply-To: "didziak" <d...@g...pl>
NNTP-Posting-Host: jesienna.bmj.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:6283
Ukryj nagłówki
Napisała Perełka moja, Mierzwiki <m...@p...onet.pl>, odpisuję
zatem co następuje:
| Skrzywdzil ja, ale chce sie widywac z dzieckiem. Nie twierdze, ze za
wszelka
| cene powinien. Pomysl z wychodzeniem Asi podczas wizyty jej meza, moim
| zdaniem, jest dobry. Przeciez Aska nie chce i nie powinna sie z nim
widywac.
| Samego z dzieckiem go nie zostawi, wiec ktos znajomy, neutralny moglby
byc
| przy tych wizytach. Moze to okaze sie niewykonalne, ale sam pomysl
warty
| jest przemyslenia.
No dobrze, ale zapominasz o dolegliwościach dziecka. To już się nie
liczy?
Asia powiedziała, że i tak pozwala Mu przychodzić - wbrew zaleceniom
psychologa - ze względu na dziecko.
Zresztą - co to za nagłe przypływy uczuć? Niech spada na drzewo banany
prostować, tatulo się znalazł... Miał pomyśleć, jak odchodził - nie
teraz, szlachetny rycerz...
| Nie warto teraz mu sie stawiac, bo tata Basi jest potrzebny
(oczywiscie po
| wyjasnieniu reakcji Basi na jego wizyty), a po drugie moze to wymusic
| sadownie i wtedy Aska nie bedzie miala wplywu gdzie zabiera Basie.
Faktycznie - żeby zaczęła się dusić, a On nawet nie byłby w stanie
kiwnąć palcem - pewnie zacząłby przewijać Ją albo butelkę podgrzewać.
Daj spokój - a dałabyś dziecko w ręce człowieka, które ma np. niedowład?
Nie bałabyś się, że podczas długiego spaceru z małym na rękach upuści
je?
Ot, taki przykład wkładania głowy w pysk lwa...
Poza tym chyba coś niezbyt dobrego się dzieje w główce dziecka, prawda?
:-///
| Do Asi - co do koszmarow Basi i niewiary Twojego meza - moze nagraj
Basie i
| daj mu posluchac. Wez go ze soba do psychologa, moze jemu/jej uwierzy.
Kurde, nie chcę nawet o tym myśleć, ale... dziwne jest doprawdy to
wszystko - AZ TAK gwałtowne reakcje dziecka... mam naprawdę gorącą
nadzieję, że molestowanie należy wykluczyć (bycie sam na sam i dążenie
do tego, itp)...
Jeśli uraziłem podejrzeniem, przepraszam.
Pozdrawiam,
didziak
|