Data: 2005-05-31 12:18:10
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 31.05.2005, o godzinie 13.58.35, na pl.soc.rodzina, Basia Z.
napisał(a):
>> I naprawdę uważasz, że osoba wierząca nie wnika w szczegóły? Nie
>> zastanawia
>> się "Dlaczego?", "Po co?"...? Może jednak to niewierzącym jest łatwiej, bo
>> przyjmują, że świat jest po prostu szary, że granice można przesuwać, że
>> tak naprawdę nie ma żadnych constans w życiu człowieka itp?
>
> Uważam siebie za osobę wierzącą (i praktykującą) ale zdecydowanie nie mam na
> wszystko gotowych recept.
> Wręcz przeciwnie - stale mam wątpliwosci czy coś robię robię dobrze czy źle.
> Stale muszę dokonywać jakichś wyborów i nie wiem jakie będą ich skutki.
> Widzę ze myślący kapłani też nie widzą gotowych recept na wiele bardzo
> trudnych problemów.
Że zacytuję MOLNARkę - jest Tobie w pewnym sensie łatwiej. Tylko nie wiem w
jakim. :) Wydaje mi się, że bycie wierzącym w dzisiejszych czasach to
naprawdę ciężka sprawa.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|