Data: 2005-06-01 09:51:12
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 01.06.2005, o godzinie 09.25.04, na pl.soc.rodzina, Basia Z.
napisał(a):
> A ja z przyjemnością czytam dyskusję Margoli z DD.
> Bo mi - zabłąkanej duszyczce bardzo bliski jest taki katolicyzm jaki
> prezentuje Margola, a bardzo odległy taki jaki prezentuje Darek.
>
> Na szczęście na swoje drodze miałam szczęście spotykać jak dotąd takich
> księży, którzy prezentowali ten pierwszy typ.
> Dlatego pewnie wciąż jeszcze nie czuję się odrzucona z kościoła.
>
> Może dla wyjaśnienia - żyję od 21 lat w "małżeństwie niesakramentalnym". Mój
> mąż w wieku 22 lat zawarł ślub kościelny z dziewczyną, w drodze bylo
> dziecko. Ten związek się rozpadł po 3 latach, ja męża poznałam już jako
> rozwodnika i mimo swojej wiary i sprzeciwu rodziców zdecydowaliśmy się być
> razem.
> Chyba nie było to takie złe skoro po 26 latach znajomości w tym 21 w
> małżeństwie nadal jesteśmy razem.
Basiu, widać, że bronisz swojego stylu życia - dlatego poglądy DD Ci nie
odpowiadają. :) Bez pretensji to mówię. Nie twierdzę, że Twoje, czy jego
życie jest lepsze. Jednak coraz więcej jest właśnie takiego katolicyzmu w
stylu Margoli - czy jest lepszy, czy gorszy - w życiu nie będę w stanie
osądzić. Ale faktem jest, że coraz więcej dzisiejszych katolików jest po
prostu wybiórczymi katolikami - biorą z katolicyzmu to, co im pasuje do ich
stylu życia. Bo tak łatwiej.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|