Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!news.ipartners.pl!ipartner
s.pl!not-for-mail
From: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Date: Wed, 1 Jun 2005 12:26:02 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 42
Message-ID: <d7k1mt$s8p$1@news2.ipartners.pl>
References: <d7764s$1mea$1@news.mm.pl> <d777im$9ur$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d777pk$o9i$2@theone.laczpol.net.pl> <d779ld$kt0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d7dkj8$r7h$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7f27h$dj6$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7f8cn$90d$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fa1e$js3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7fat0$sl6$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fb82$1f6$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7fpnq$1vo$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fpsj$2cp$2@nemesis.news.tpi.pl>
<4...@4...com>
<d7jlfa$eg6$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7jn3d$lm5$1@news2.ipartners.pl>
<79mwk150bdme$.dlg@habeck.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1117620765 28953 157.25.137.98 (1 Jun 2005 10:12:45 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Jun 2005 10:12:45 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:77065
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Habeck Colibretto" :
> Basiu, widać, że bronisz swojego stylu życia - dlatego poglądy DD Ci nie
> odpowiadają. :) Bez pretensji to mówię. Nie twierdzę, że Twoje, czy jego
> życie jest lepsze. Jednak coraz więcej jest właśnie takiego katolicyzmu w
> stylu Margoli - czy jest lepszy, czy gorszy - w życiu nie będę w stanie
> osądzić. Ale faktem jest, że coraz więcej dzisiejszych katolików jest po
> prostu wybiórczymi katolikami - biorą z katolicyzmu to, co im pasuje do
ich
> stylu życia. Bo tak łatwiej.
Słowo honoru, ze czasem wcale nie jest mi łatwo.
Chodzi mi o moje wewnętrzne przekonanie.
Bo mimo ze jestem nadal wierząca (i praktykująca, staram się co niedziela
być na mszy św. i tylko wyjątkowo zdarza mi się na niej nie być, modlę się,
szczególnie w górach) to nie mam możliwości przystąpienia do sakramentów. I
to mnie czasem bardzo boli .
O tym nie myślałam ponad 20 lat temu będąc młoda i niesamowicie zakochana w
swoim mężu.
Niemniej męża nadal bardzo kocham, dobrze nam ze sobą, mam z nim dwójkę
udanych dzieci i nie mogę przecież przekreślić tego wszystkiego co nas
łączy.
Taki zupełny absurd.
Gdybym zabiła byłą żoną swojego męża (nie zrobię tego bo to fajna kobieta i
jesteśmy w przyjacielskich stosunkach) to po spowiedzi mogłabym uzyskać
rozgrzeszenie, a potem wziąć kościelny ślub z moim mężem.
No i teoretycznie wszystko byłoby OK.
A tak ze spowiedzią i z rozgrzeszeniem trzeba czekać aż któreś z nas umrze
(ksiądz mi powiedział ze mogę uzyskać rozgrzeszenie w obliczu śmierci). Czy
to nie absurd ?
(proszę nie traktować tego o zabijaniu zbyt serio, nie mam żadnych
morderczych zamiarów)
Pozdrowienia.
Basia
|