Data: 2005-06-03 11:26:26
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:vr9zqvve62ek.dlg@habeck.pl...
>>> To nie jest tragiczne porównanie, ale bycie w kościele obwarowane jest
>>> większą ilością warunków niż w państwie (brać trzeba pod uwagę, że bycie
>>> dobrym chrześcijaninem jest związane z byciem dobrym obywatelem).
>> Zapewne. Ale dla bycia patriotką państwo nie jest potrzebne, wystarczy
>> naród
>
> To fakt. Ale żeby być w Kościele, Kościół jest niezbędny. :) To trochę
> inne
> rzeczy.
No tak, nie neguję.
>
> W wielu przypadkach obojętność jest różnie zła jak samo zło.
Obojętność pewnie tak, ale mnie się np. rzadko udaje przejść obojętnie wobec
czeogkolwiek - co nie znaczy, że zaraz rzucam się z pomocą, nie zawsze mam
ku temu możliwości i - co gorsza - chęć.
>> Błądzić jest rzeczą ludzką.
>> Poza tym nie wytykam, tylko uświadamiam ;P
>
> Jak się to ładnie mówi... nawracasz? ;))
Hehehe. To-to-to właśnie.
Margola Nawracająca Kijem Wisłę ;)
|