Data: 2006-03-17 08:05:29
Temat: Re: mrożone czereśnie
Od: aniared <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szpilka (Sylvja) napisał(a):
>
> No ale jeśli one nie są wydrylowane, to co, mam je przed dodaniem
> do ciasta rozmrozić najpierw? Bo trudno jedząc ciasto co chwila pluc
> pestkami.
> Świeże owoce łatwiej wydrylować, nie wiem jak się zachowaja takie
> rozmrożone?
> Czy mi się nie rozwalą?
No tak, przeoczyłam to "nie drylowane"... Ja kiedyś drylowałam
rozmrożone wiśnie, ale raczej przypominało to przecieranie ich i
wybieranie pestek. Miałam wtedy zacięcie, bo koniecznie potrzebne mi
były owoce do ciasta, a w tym cieście kształt wiśni nie był istotny. Ale
nie jest to przyjemna praca :(
>
>> Ale za to kompot z czereśni jest pyszny :)
>
> No właśnie myślałam o kompocie, ale wydawało mi się,
> że za mdły może wyjść. Nie ma to jak kompocik z wiśni :-)
Ja najbardziej lubię kompot z mieszanych owoców, najchętniej z dodatkiem
choć kilku truskawek... Ale z samych czereśni też jest niezły. Często
dorzucam kilka plasterków cytryny (ze skórką), co nadaje przyjemny
aromat i podkreśla smak.
--
Ania
http://aniared.blog.onet.pl
|