Data: 2003-05-14 09:13:42
Temat: Re: mule
Od: "Kinga Macyszyn" <k...@b...box43.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> mam pare przepisow i roznia sie tym ze mule raz sa w sosie wlasnym a raz w
> skorupkach ktore sie otwieraja dopiero po wrzuceniu do gotowania, lub w
> piekarniuku.
> Bede miala do czynienia z tymi stworzeniami (kulinarnie do czynienia) i
> pewnie beda swiezutkie prosto z morza.
> Jak je potraktowac w wypadku przepisu ...mule w sosie wlasnym dodajemy...
> czy ja je mam wydlubac ze skorupki? czy w skorupkach po prostu wrzucic do
> goracego sosu ?
> i ile trwa takie doprowadzenie do jadalnosci muli w skorupkach?
>
Oooo, to się fajnie składa, bo właśnie Makłowicz w niedzielę robił świeże
mule w skorupkach i opowiadał, kiedy mają być zamknięte, a kiedy się
otworzyć i zanotowałam przepis.
Proszę bardzo:
2 kg muli w skorupkach
Zakupione surowe mule powinny być zamknięte, to znaczy, że są swieże. Po
wrzuceniu do wrzątku powinny sie za chwilę otworzyć, jeśli tak się nie
stanie, to też znaczy, że są nieświeże i nie powinno się ich jeść.
pomidory 3 szt
3-4 ząbki czosnku
1 średnia cebula
po połowie czerwonej i zielonej papryki
natka pietruszki
oliwa
1/2 litra białego wina
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, wypestkować i posiekać drobno. Cebulę i
czosno posiekać drobno też. Do garnka wlać oliwę tak, żeby przykryć dno,
zeszklić na małym ogniu cebulę i czosnek. Dodać posiekaną drobno też
paprykę, dodać do cebulki. Kiedy papryka jest miękka, wrzucamy mule, wlewamy
wino, dodajemy pomidory i pietruszkę.
Gotujemy do 10 minut.
Ponieważ nie gotowałam nigdy muli, a chciałabym spróbować mam 2 pytania:
1. czy gotowanie ich tak krótko rzeczywiście wystarczy?
2. Gdzie szczęściaro dostałaś te świeże mule?? :))
--
Pozdrawiam
K
"Just one year of love
is better a lifetime alone" [Freddie Mercury]
|