Data: 2005-06-02 09:32:43
Temat: Re: myślałam, ze jestem uzależniona od kosmetyków...
Od: "n." <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
amg:
> ja tam wolę być miła w dotyku i pachnąca, niż drapać suchą skórą. ale
> ja to truskawki cukrem.
jak sie czlowiek umyje fajnym kremowym zelem pod prysznic
to nie ma mowy o zadnym drapaniu skorą ;)
od lat moj faworyt to dove, w najprostszej wersji
wszystkie pachnace zele faktycznie wysuszaja skore
nawet oblednie pachnace zele body shop.
czasem lubie zastosowac taki zestaw: mango and peach bath and shower gel
i do tego odpowiedni lotion, albo zestaw satsuma
ale nie wyobrazam sobie codziennie takiego rytualu
jak mam kaprys raz na tydzien, 2 tygodnie, to wystarczy.
z natury leniwa jestem.
choc mam w szafce pokazna kolekcje pachnaca body shop, przyznaje.
wszystko z promocji, po 1,5 funta sztuka
(ok. 9 zl) w tym tempie zuzycia starcza mi na nastepny rok.
(w koncu nie wiadomo czy akurat trafie na promocje nastepnym razem)
pachna te zele b. intensywnie, uzywam je tez zamiast mydla do rak
i ciagle potem slysze komplementy jakie to ladne mam perfumy ;)
> może spróbuj namówić swojego wybranka, żeby to on wsmarował w ciebie
> balsam. zapewniam Cię, to bardzo miłe uczucie.
wiem, ze mile. :)
ale tez nie codziennie, bo by sie znudzilo
to nie moze byc regularnym, codziennym rytualem, tylko czyms spontanicznym
tu z kolei polecam melon seed dry oil mist, olejek BS
> >staram sie przed tym slubem ;))
> >moze podpowiecie co jeszcze dla urody moge zrobic przed slubem?
>
> to zależy. ale dobrym pomysłem byłoby wybrać się do kosmetyczki, może
> na jakiś zabieg nawilżający, może na masaż. jeśli masz zanieczyszczoną
> cerę, to warto chyba byłoby pójść na oczyszczanie.
chcialam na oczyszczanie, ale nigdy jeszcze nie bylam
bo ogolnie jakos nie mam zaufania do takich 'sztucznych' zabiegow w zakladach
kosm. jakies dziwne uprzedzenia. ze ingeruja w moja naturalnosc itd.
a kiedy powinnam zrobic oczyszczanie przed slubem, zeby to slynne
zaczerwienienie zniknelo itd? myslalam zeby pojsc do ives rocher, bo blisko
mam. ktos ma jakies doswiadczenia z zabiegami w ives rocher?
poza tym, standard
> - poszłabym się uczesać, zrobić manicure/pedicure, umalować.
ło rany... ide do: fryzjera, makijazystki, pedikurzystki, dentystki na
wybielanie...
nawet u wizazystki juz bylam, jak slub to slub, niech bede raz prozna ;)
zreszta wizazystom tez do konca nie wierze, najlepiej miec wlasny styl
co z tego ze mowia, ze skoro jestem niska i mala, to musze miec raczej buty na
obcasie, kiedy wole plaskie obcasy, a kurdupel i tak jestem i juz.
plaszcz dlugi i czarny to tez niedobrze, bo jeszcze zmniejsza i skraca
a ja kocham dlugie czarne plaszcze ;)
no i wszyscy teraz proponuja te kolorowe szerokie spodnice na pol lydki.
imho bardzo niekorzystne dla niskich osob ktore nie lubia wysokich obcasow
co do fryzjera - od lat uzywam zwyklego szamponu, timotei ogorkowy
a wlosy dlugie grube i geste, ciezkie, po umyciu wielka burza niesfornych wlosow
ktorej nigdy specjalnie nie ukladalam
wlosy bez polysku, co mi do tej pory nie przeszkadzalo
ale na slub moze fajnie byloby miec z polyskiem? ;)
jakis pomysl jak to osiagnac?
n.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|