In news:3F376EF1.DC20644B@rzeczpospolita.pl,
wiku <s...@r...pl> typed:

> zebysmy sie dobrze zrozumieli: zgadzam sie, ze czesto zdarza sie tak,
> ze sygnuje sie cudzym nazwiskiej jakis pojedynczy tekst, bo tak jest
> w istocie zdarza sie to rowniez przy stalych rubrykach, ale tu juz
> nalezy to rzadkoski, duzo czesciej rubryki te sa pisane przez
> prawdziwe osoby, mozesz wierzyc, badz nie -ale to naprawde martyna
> wojciechowska pisala (do niedawna, bo teraz z niej zrezygnowali) do
> swojej stalej rubryki o samochodach w playboyu, marta gessler rowniez
> sama plodzi przepisy do swojej rubryki w wysokich obcasach
> w tym kontekscie pislaem o macieju k., gdyby sie szanowal to by nie
> walil prosto z mostu gadki - to niech pani redaktor pisze, a ja bede
> firmowal to swoim nazwiskiem

Wiesz, poki co to nie mamy zadnych dowodow na to, ze Maklowicz zrobil taki
numer. Piszesz o anonimowej kolezance z anonimowej gazety i tylko nazwiskiem
"Maklowicz" sobie, brzydko mowiac, gebe wycierasz. Jesli sie mowi A, to sie
mowi B - jaka kolezanka, z jakiej gazety? Takie pisanie sobie a muzom jest
bardzo krzywdzace, a w dodatku nie musi byc prawdziwe. W tej chwili zrobiles
red. Maklowiczowi bardzo brzydki dowcip i powinienes albo przedstawic
dowody, ze wycina on takie numery, albo na tej samej grupie przeprosic i
odwolac to, co napisales. Tak sie nie robi, to grupa kuchenna, a nie
tandetny brukowiec.


Pozdrawiam,
Karola, ktora nie przepada za Maklowiczem, ale sa granice, ktorych sie nie
przekracza.