Data: 2005-02-27 18:23:43
Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Iwon\(k\)a"
<i...@p...onet.pl> mówiąc:
>owszem prawo mogla miec, ale imo nie musi od razu
>robic z tego takiej afery, jesli tego nie
>uzyskala, ale moglaby troche spojrzec na ta sytuacje
>z innej prespektywy, a nie tylko wlasnej.
Ale o jakiej aferze mówisz? Fakt, że jej post odebrałam w ogóle jako
trollowanie i jego forma przyprawiła mnie o yyyyy... podziw. Natomiast
po zastanowieniu i przyjęciu, że pisze prawdę, po odrzuceniu afektacji i
innych falbanek, stwierdzam, że miała zupełną rację czuć, co czuła po 1.
zobaczeniu zdjęć, 2. takiej a nie innej reakcji męża.
Sama nigdy bym w podobny sposób nie zareagowała, ale wczułam sie w
sytuację, w której coś mnie głęboko porusza, a mój mąż kompletnie mnie z
moimi odczuciami odrzuca i zajmuje sie rzeczą absolutnie nieistotną.
>tzn odpisujesz, ale juz niby nie chcesz dalej rozmawiac?
Yyyy... a nie, rozmawiać owszem. Ale na pewnym poziomie abstrakcji
argumentów mówię pass. I jeśli wrócimy do tego poziomu, zakończę swój
udział w wątku.
>nie zdziwie, sie. wydaje mi sie to nawet zupelnie
>normalne, tylko tyle, ze lepiej w teorii udawac
>straaasznie wrazliwego na potrzeby innych, ale jak
>przyjdzie co do czego to i Margola zabaczy najpierw
>wlasna dupe,
Robisz błędne podstawowe założenie, że ludzie _udają_ wrażliwość....
>i ty widzaca "dzieci jako wszytkie nasze" tez.
...oraz drugie, że poprawnie interpretowałaś mój nawiaśnik.
>jasne, tylko, ze jakos sie tobie argumenty pomylily.
Myhym. A więc jednak odpowiedni poziom abstrakcji znowu osiągnięty.
>>Ale się
>> skończyła.
>
>umarla smiercia tragiczna.
Nie, dlaczego? Ja się dobrze bawiłam. Zawsze to fajnie zobaczyć, że
starzy znajomi są nadal w dobrej formie.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
|