Data: 2014-12-19 23:22:28
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-19 23:15, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:m72786$jbj$1@node2.news.atman.pl...
>> FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-12-19 21:56, Qrczak pisze:
>>
>>>> I właśnie to mnie też zafrapowało. Pytali dzieci, dzieci po dziecięcemu
>>>> odpowiedziały (tu pominę nasuwające się od razu przykłady
>>>> skandalicznego
>>>> zaniedbania dzieci), ale urosły i dorosły. I kiedyś coś dojrzały. I ten
>>>> moment mnie interesuje: kiedy dziecko może stwierdzić "nie kochała
>>>> mnie".
>>
>>> Nie wiem. Może wtedy, kiedy jakoś zdefiniuje sobie, co to znaczy kochać,
>>> zwłaszcza własne dziecko. Czyli na przykład wtedy, kiedy samo ma
>>> dziecko.
>>
>> Moja córka Kasia napisała mi, że chciałaby przeżyć coś co się nazywa
>> szczęście rodzinne po tym jak spotkała się z bezgranicznym szacunkiem
>> i zaufaniem z mojej strony.
>>
>> Rodzic, który nie szanuje i nie ufa dziecku nie kocha dziecka. i to sa
>> warunki konieczne miłości; bez nich nie ma miłości.
>
> To rzeczywiście nic dodać, nic ująć. Tyle, że na ile szczere były Twoje
> działania- odbije się to na związku córki. Obserwuj.
Dziękuję, że dzięki Tobie objawiła się miłość prawdziwa.
PS. Może dobrze i że masz synów.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|