Data: 2002-09-19 19:25:12
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Od: "Demon" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:t5uhou4l4t70p8n654muvpsrru9kr3ugil@4ax.com...
> On Wed, 18 Sep 2002 23:42:58 +0200, "Demon"
> <b...@i...pl> wrote:
> Oczywiście można z tego punktu widzenia patrzeć na psychologa czy
> psychoterapeutę. Jednak traktowanie takiej "wizji" jako
> jedynej_właściwej jest MZ dość perwersyjnym redukcjonizmem. Idąc tym
> tropem należy również np. przyjaźń uznać jedynie za jedną z form
> wymiany korzyści,
A kto mowi, ze to jedyna wlasciwa? Moze nie jedyna, ale na pewno wlasciwa,
czemu Ty usilnie zaprzeczasz. A porownanie do przyjazni jest juz kompletnie
bez sensu. Za przeproszeniem, co ma piernik do wiatraka? Przyjazn to bliski
zwiazek dwojga ludzi, relacje psychoterapeuta-pacjent to po prostu
uslugodawca-klient. Nie mowie oczywiscie, ze nigdy nie bywa inaczej, ale
zwykle wlasnie tak.
Demon
|