Data: 2002-09-21 21:32:46
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 21 Sep 2002 22:08:16 +0200, "Little Dorrit" <z...@c...pl>
wrote:
>Szkoda czasu. Zarówno seks , włączając w to prostytucję,jak i
>przyjaźń, wiążą się z obustronnymi korzyściami. Inaczej nie ma ani
>seksu ani przyjaźni. Nawet wolontariat zaspokaja pewne potrzeby
>psychiczne pracujacego za darmochę.
Powiem tak: gdy oddalimy się od naszego świata, wiele rzeczy, które
wydaje nam się teraz odmienne, "pokażą" nam swoje podobieństwo. Kraków
bardzo różni się od Warszawy, ale z bardzo dużej wysokości zobaczymy
same podobieństwa. Patrząc na Ziemię z Księżyca "umknie" nam jeszcze
więcej różnic, za to dostrzeżemy pewne podobieństwa, których nie
zauważyliśmy żyjąc "tu". Tak samo jest z relacjami międzyludzkimi.
Jedynie z pewnego dystansu możemy zauważyć pewne cechy wspólne
transakcji giełdowej i wizyty u psychologa. Kwestia perspektywy. W
związku z tym są dwa zarzuty, które Ci chcę postawić:
1/ Faktycznie nie dostrzegasz tego, co napisałem powyżej: dla Ciebie
relacja psycholog-pacjent - to relacja "handlowa" i już, choć - możesz
być tego pewna - większość pacjentów postrzega to zupełnie inaczej.
Innymi słowy, pewien określony "punkt obserwacyjny" traktujesz jako
jedyny_możliwy.
2/Problem "wizji z oddali" jest taki, że jej "miłośnicy" zapominają,
że żyją "tu" a nie na Księżycu. A "tu" dostrzegamy przede wszystkim
różnorodność rzeczy i dóbr. "Tu" porada psychologa jest czymś zupełnie
innym niż kupno akcji. Swoją "kosmiczną wizją" próbujesz dokonać
niwelacji tego zróżnicowanego świata. Wracając do przykładu seksu. Z
jakiegoś "oddalonego" punktu widzenia seks między
dwoma_kochającymi_się_osobami ma istotne cechy wspólne z prostytucją
(wymiana korzyści). Jednak "tu" dostrzegamy przede wszystkim różnice.
Ty próbujesz to zmienić. A mi się to bardzo nie podoba.
--
Amnesiac
|