Data: 2009-09-02 19:00:28
Temat: Re: ... no i mam problem ...
Od: waruga_e <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lolalny Lemur pisze:
>
> Ale w takiej sytuacji raczej nie stawia się narybku twarzą do ściany. A
> dla mnie tylko takie stanie w kącie jest staniem w kącie.
Jedyne dziecko stojące w kącie jakie pamiętam to obecnie 20 letnia
pannica, córa przyjaciółki, która się sama stawiała do kąta i mówiła, że
jak się wypłacze to wyjdzie.
Nie mam więc doświadczeń, ale np. dziecko posadzone na dywanie tyłem do
grupy, to tak jak twarzą do ściany w kącie. Nie wiem czy różnica kąt, a
inne miejsce odosobnione ma takie znaczenie. My chyba po wspomnieniach
własnych tak te kąty demonizujemy.
--
waruga_e
|