Data: 2004-10-09 17:59:42
Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ck961e$567$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> heh z tym 0 700 to przesadziłem, ale chyba samotni ludzie piszą
pamiętniki
:))- nie tylko samotni ludzie pisza pamiętniki- ale dla samotnych to
rzeczywiście niezłe lekarstwo.
> teraz, samotność z moja córeczką nie jest aż taka zła. Postanowiłem że od
> poniedziałku pójdzie do przedszkola na próbę. Posprzątałem generalnie
> łazienkę, dochodzę do siebie.
Popieram w całej rozciągłości- bardzo mi się podoba takie podejście do
życia. Da dobre efekty.
>
> Co do zemsty i poznania kogoś nowego. Boję się, że pewnego dnia ona
> przyjedzie do mnie. Boje się że znowu przeżyję dramat. Muszę się zakochac
w
> kimś, oczywiście nie tak ślepo...(troszkę rozsądku) żeby tamta kobieta już
> mną nie mogła manipulować.
Jacobs- sorry ale to straszny błąd z Twojej strony takie myślenie. Nie i
jeszcze raz nie! Uporaj się z miłością do Twojej (byłej już chyba) żony.
Załatw to sam ze sobą. Poczuj się sam ze sobą dobrze. Jeśli jakaś kobieta
wywoła w Tobie drżenie serca, ktoś Ci się spodoba- to dla Twojego dobra i
tej potencjalnej innej kobiety- odczekaj!
Tak naprawdę nikt nie jest w stanie Tobą manipulować. Nikt. Ty sam
odpowiadasz za swoje życie Twoje i Twojej córki- i ani Twoja była żona, ani
nikt inny nie jest w stanie życ za Ciebie. Tylko Ty sam. Znajdź w sobie siłę
(znajdziesz- na pewno!), uświadom sobie ogrom manipulacji jakim jestes
poddawany i dopóki nie będziesz miał 100 % pewności, że ochłonąłeś- nie
czujesz już ogromnych emocji (mam tu na myśli i miłośc i nienawiść) - nie
wchodź w nowy związek. Bo szanse, że skończy się znów dramatem będą bardzo
duże! W dodatku stracisz dla siebie szacunek.
Powiedziała mi, że "przelała uczucia na kogoś
> innego". Dlaczego ja więc mam się motać w niepewności czy coś jej się
znowu
> nie przeleje? Lepiej zamknąć ten rozdział na dobre, póki mam jeszcze lat
> tyle co mam, a czas ucieka nieubłaganie.
Nie motaj się w niepewności. Zamknij zupełnie świadomie, odpowiedzialnie i
konsekwentnie ten rozdział. Ustal co dla Ciebie znaczy- czego nie chcesz
nigdy robić. Zrób sobie listę- co zrobię gdy ogarnie mnie niesamowita chęć
wysłać SMS- a do niej? Co zrobię gdy mi się przyśni? Co zrobię gdy będę
zmuszony się z nią skontaktować? Wymyśl sobie sytuacje które utrudnią Ci
zamknięcie rozdziału i znajdź na nie lekarstwo- już teraz, na sucho.
Nie twierdzę, że osoby z grupy nie
> pomogły mi. Nie czuję się taki samotny.
To jest tylko wirtulna rzeczywistość- nie zapominaj o tym. Grupa na pewno
pozwala uporządkować myśli, poznać różne opcje- ale nie jest w stanie
wyleczyc Twojej samotności. Tylko Ty sam jesteś w stanie to zrobić. Może
zadzwoń do przyjaciela z podstawówki?
Pozdrawiam
Kaśka
|