Data: 2006-01-30 20:25:47
Temat: Re: nudzi si
Od: "Marchewka" <M...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drlekc$gp7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ostatnio w 8 h przygotowałam urodziny mojej córki, włącznie z upieczeniem
> 4
> ciast, przybraniem tortu, zrobieniem poczęstunku, przystrojeniem pokoju,
> umyciem głowy, ogarnięciem mieszkania i w żadnym z tych momentów moja
> córka
> nie czuła się że jest na drugim miejscu.
O, rany! Ale z Ciebie Matka Doskonała! ;-)
> Ucierała, kręciła a jak się
> znudziła to siedziała w kuchni na kocu i przebierała lalki. I nie było dla
> mnie problemem w trakcie kręcenia biszkoptu nałożyć lalce sukienkę czy
> buty
> czy też zrobić tysiace rzeczy o które mnie poprosiło moje dziecko.
I masz takie dni codziennie? :->
> Więc nie wierzę żeby matka nie potrafiła w jedym kącie pomagać starszej
> układać puzzli a drugiej pomagać w układaniu innych zabawek. Obie przecież
> mogą malować ( jedna pędzelkiem, młodsza rączkami ), naklejać, czy co tam
> jeszcze. Ale moim zdaniem najważniejsze u dziecka jest poczucie że rodzic
> w
> każdej chwili znajdzie czas na zobaczenie rysunku, pochwalenie ułożonego
> obrazaka, czy też na włożenie buta lalce. No i ważna jest też postawa
> matki - gsk sama sobie utrudnia stojąc na stanowisku "młodsza mnie
> bardziej
> potrzebuje". Bo to nieprawda.
Racja.
Starsza córcia gsk jest po prostu zazdrosna o to, że mama poświęca znacznie
więcej czasu jej siostrze. To już tu zostało ustalone. gsk natomiast
ewidentnie brakuje zdolności, by tę sytuację przezwyciężyć. IMHO mało także
zna swoje starsze dziecko, bo co i rusz młoda ją (nieciekawie raczej)
zaskakuje. Za mało ze starszą rozmawia, źle robi, że jednak czasowo
fawozyzuje młodszą. Jednak wydaje mi się, że gsk zdaje się nie (chcieć)
zauważać, że tak właśnie sytuacja wygląda. Tak z mojej 'wizualizacji' (by
Agnieszka Krysiak).
Może być także tak, że gsk wydaje się, że jednak młodsze, mniej samodzielne
(wiadomo) dziecko jej bardziej potrzebuje. Do tego gsk jest pewnie także
zmęczona (mąż się mało angażuje) samodzielnym zajmowaniem się 2 dzieci. Więc
skoro nie chce zaniedbać młodszej córci, a dla starszej nie jest w stanie
znaleźć czas, to jednak dobrym IMO rozwiązaniem jest, by zatrudniła do
młodszej nianię i od czasu do czasu poświęciła popołudnie wyłącznie
starszej. Lub sobie, bo to chyba najlepiej by zadziałało na wszystkich
zainteresowanych.
Dziekuję za uwagę. ;-)
I.
|