Data: 2006-02-06 14:03:01
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"on" <n...@v...pl> wrote in message
news:ds71pd$6k1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Różnica zdań i co dalej...
> Nie możemy dogadać się z żona co do sposobu wychowania naszej córki,
> a konkretnie do co do zakresu jej obowiązków domowych itp.
> Wychodzę na tyrana i despotę przed dzieckiem bo żonka miała zawsze
> wszystko
> podane pod nosek i na dobre jej to nie wyszło
czyli co sie stalo? nie podaje zupy na talerzu po nos czy cos innego?
co jej na dobre nie wyszlo???
(żeby nie było nieporozumień,
> kocham ją szalenie .
zaslona dymna?? ;)))
> Czy zbyt dużo wymagam od 10-latki, ryk i nerwówa o wszystko...
> już sam nie wiem? Czy 20 minut mycia naczyń dziennie, samodzielne
> zrobienie kanapek, czy pomoc przy obiedzie... i przede wszystkim
> sprzątanie po sobie to jakieś na wyraz obciążające obowiązki dla dziecka.
> Co o ty sądzicie? Jak to jest w Waszych rodzinach?
wymysl jakies inne obowiazki- bo z jakiej parafii corka ma pomagac
przy obiedzie? (sam pomagasz, czy moze to jest zadanie dla kobiet? ;>)
czy myjesz i Ty naczynia?, co do sprzatania po sobie, to i owszem.
ale traktuj to jako norme, a nie jekis ekstra obowiazek.
mam wrazenie, ze nakladasz te obowiazki w jakis sztuczny sposob- tak
jak bys postanowil- "ok, corka jest duzo powinna miec teraz jakies
obowiazki. a wiec wymyslam, powinna robic : i tu zaczyna sie wyliczanka"
jedyne co sie stanie to wlasnie bunt, i ryki. najlepiej by bylo, zeby jej
obowiazki
raczej wyniknely z jej checi pomagania Wam, a nie dlatego, ze tata kazal.
bo wtedy stanie sie to tylko koscia niezgody i ew awantur. niech pomoze
w tym co chce na razie, a potem sama bedzie czula potrzebe pomagania
czyli sama bedzie miala nalozone przez siebie obowiazki. nie nakladaj
na nia ogdgornie, a raczej zacznij od zachecania jej do wspolnych czynnosci
(bo zakladam, ze Ty tes sie w DOMU udzielasz).
iwon(k)a
>
> pozdrawiam
>
>
|