Data: 2006-02-06 21:57:35
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Radek" <r...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ds87lg$cs5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:43e79831$0$1464$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>
>> Użytkownik "on" <n...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:ds7o0o$rbe$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:ds7kuq$uh1$2@news.onet.pl...
>>> > "on" <n...@v...pl> wrote in message
>>> > news:ds71pd$6k1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>>> żona uważa, że została źle wychowana przez mamę
>>> brakuje jej tego, że nie umie gotować itd.
>>> (...)
>>> głownie ja robie obiady :)
>>>
>>> > czy myjesz i Ty naczynia?,
>>>
>>> prawie zawsze :)
>>
>> A czy to nie jest tak, że żona jest nietykalna, bo nie umie gotować,
>> etc..
>> a córka to już nie jest nietykalna i ma ręce do pracy zakasać?
>> I w związku z tym nie jest problemem wychowanie córki,
>> ale wychowanie Twoich obu Pań?
>> Na przykład : "dzisiaj obiad przygotowują dziewczyny, a tata
>> ogląda/gra/śpi/whatever".
>> Podobnie ze sprzątaniem, zmywaniem...
>> Bo jeśli nie wymagasz tego od żony - to IMO nie powinieneś
>> wymagać tego od córki - niby z jakiej racji?
>
> Choćby z takiej, że mu się już nie chce zapitalać z tymi obiadkami,
> zmywaniami i całym tym kuchennym zawracaniem.
> Ma marzenie, że ktoś go wyręczy kiedyś.
>
> Żony sobie nie wychował, to ma cichą nadzieję, że może z córką pójdzie mu
> ciut lepiej.
No... nie. Właśnie o to mi chodzi. Podejście "co wolno wojewodzie...".
Mama może się tłumaczyć dwoma lewymi rękami - a dziecko nie.
Sorry, ale tego nawet w żartach nie mogę zaakceptować.
To nie jest wychowywanie - to jest _wyzysk_dziecka_ - serio mówię.
>> BTW: czy wspominałem juz, że radzę kupić zmywarkę? :)))))))
>
> Radek, a w jakiej firmie dilujesz? ;-)
Może to i dobry pomysł ;)
Radek
|