Data: 2006-02-08 03:03:31
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"UlaD" <u...@a...net> wrote in message
news:43e92fe1$0$1464$f69f905@mamut2.aster.pl...
(...)Poza tym, np. uczac sie gotowania z ksiazek, mozna odkryc
> cos ciekawszego, niz wyuczone w domu rodzinnym standardy.
i to jest prawda absolutna :)) w mojej nauczonej kuchni,
kroluja inne ptrawy niz w sterej domowej. dodatkowo wyjazd
tutaj i poznanie roznych kuchni swiata, z dostepnoscia do
produktow, jeszcze bardziej ja urozmaicil :)
smieci, a nie do przygotowywania przyjecia na 30 osób.
> A moze w ten sposób wychowa sie nobliste, pisarza, genialnego fizyka itp.?
> JA naprawde nie twierdze, ze dziecko nalezy obslugiwac i nic od niego nie
> wymagac (mój Michal np. w razie domowej potrzeby chodzi po zakupy, sam
> kanpke i picie sobie zrobi - a takze obsluzy mlodszych braci pod wzgledem
> jedzeniowym, a nawet usmazy nalesniki dla rodziny, sprzata w swoim pokoju
> i
> sam sie myje :>). Ale z drugiej strony - lata na 8 do szkoly, wraca kolo
> 4-
> 5- tej, a czasem nawet później, dwa razy w tygodniu ma karate, codziennie
> do
> odrobienia lekcje (wiekszosc robi w swietlicy, ale zwykle cos tam
> zostaje).
> A gdzie czytanie, rysowanie, zabawa, nawet to granie na komputerze itp.?
> To
> co , powinnam mu jeszcze dac sztywny przydzial - 4x w tygodniu zmywa, 3 x
> odkurza i 2 x wstawia pranie? JA wole, zeby sobie cos ciekawego poczytal,
> a
> te nalesniki zrobil z prawdziwym entuzjazmem.
dokalnei tak samo uwazam. corka wychodzi z domu przed 7 rano,
wraca po 5, czesto pozniej, siedzi nad zadaniami czesto do 12.
normalnie nie mialabym sumienia jeszcze cos tam jej "kazac".
swoje obowiazki szkolne ( i poza szkolne ale nie domowe)
wykonuje az za dobrze, imo wystarczy.
iwon(k)a
|