Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.c
yf-kr.edu.pl!not-for-mail
From: Lila <H...@H...Com>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Date: Thu, 9 Feb 2006 09:07:53 +0000 (UTC)
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 48
Sender: Lucyna Kunert-Witkowska <y...@k...cyf-kr.edu.pl>
Message-ID: <dsf0p9$s2q$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
References: <ds773p$mhm$1@nemesis.news.tpi.pl>
<k...@4...com>
<dscgkv$spk$1@nemesis.news.tpi.pl> <dsch6r$u71$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<dsciga$qmk$1@atlantis.news.tpi.pl> <dscim3$vjl$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<43e9d02e$0$1445$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dsckt0$1it$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<43e9d7c0$0$1453$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dscpa3$3jv$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <dsd34s$lmf$2@news.onet.pl>
<dser1k$q75$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <dsevja$1sg$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: kinga.cyf-kr.edu.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1139476073 28762 149.156.2.32 (9 Feb 2006 09:07:53 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Feb 2006 09:07:53 +0000 (UTC)
User-Agent: tin/1.6.2-20030910 ("Pabbay") (UNIX) (HP-UX/B.11.11 (9000/800))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:10696
Ukryj nagłówki
Radek <r...@o...pl> napisał:
> > A ja wole, zeby moje dziecko umialo sobie tą zupe jednak kiedys
> > ugotowac.
> Po co? Żeby tak jak mama "relaksować się" przy garnkach?
Po to, zeby jak zechce, ją sobie ugotowac.
Bo im wiecej czlowiek umie robic rzeczy tym lepiej.
> Spytaj dziecko starsze czy woli robić zupę czy może jednak
> woli wypad na sanki/narty/rower/kręgle/cokolwiek,
> czy woli obierać ziemniaki czy pooglądac tv, pograć na kompie,
> pójść z kolegami do kina, poczytać książkę.
> A jeśli już odpowie, że woli jednak kuchnię to zastanów się
> czy to nie jest aby empatia, której ślepo nie zauważasz.
> Bo normalne dziecko widząc swoją mamę przy garnkach
> nie powie jej wprost, że woli pograć w piłkę/pobawić się lalkami.
> I tak krąg się zamyka....
Rozumiem, ze umiejetnosci Twoich dzieci ograniczą sie do sportu i
rozrywki :-(
> Ech... informuję niniejszym, że lata 70te już się dawno skończyły.
> Czasy gdy w sklepach była tylko mielonka w puszce, a w barach
> mlecznych kluski na mleku to historia - naprawdę.
Nie przekrecaj - Iwonka mowila o zupie w słoiku.
> Ilość różnorodnych dań gotowych/pół-gotowych, ilość różnego
> rodzaju knajpek, gospod, restauracji jest taka, że przez rok możesz
> próbować czegoś innego - i tak wiele Ci zostanie.
Wiesz co - ja niestety duzo pracuje i akurat jestem zmuszona dosc czesto
jadac w restauracjech/stolowkach itd. Przeszlismy juz z kolegami wszystkie w
okolicy naszej pracy - i niestety - nie jestem zachwycona.
Po jakims czasie wszystko smakuje tak samo.
Moje dzieci stanowczo odmowily jadania w stołówce szkolnej.
Ale są już na tyle duze, ze same przygotowuja
sobie znaczna czesc obiadu (i bardzo sie z tego ciesze :-)))
Pozdrowienia,
Lila
PS. Tym listem koncze swoje wynurzenia w tym watku -
kazdy na szczescie moze zyc jak chce - moze tez wychowywac swoje dzieci
tak by odganiac je od kuchni (bo to tylko slepa empatia), wyrywac z rąk
odkurzacz (nie rob tego czego nie lubisz), karac za obieranie ziemniakow
(przeciez ty na pewno wolisz ogladac TV) :-))))
|