Data: 2004-07-21 08:36:18
Temat: Re: obrażalski
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_utandetta.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@b...pl> skrev i meddelandet
news:cdl5j7$imn$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kowalska" <K...@n...net> napisał w wiadomości
> news:cdju2u$au8$1@korweta.task.gda.pl...
>> Teresą..Macie jakis złoty środek na obrazalskiego?
> Nie ma złotego środka, jest tylko katorżnicza praca.
> Trzeba tłumaczyć, rozmawiać, wyjaśniać irracjonalność "obrażania się za
> wszystko", jasno powiedzieć, że jest to zachowanie godne naburmuszonego
> przedszkolaczka a nie dorosłej osoby i (tu nie zgadzam się ze Sveaną)
> olewać symptomy obrażenia.
Zaraz zaraz - z czym sie nie zgadzasz, bo zwatpilam teraz. Przeciez
wszystko, co napisalas, to rozwiniecie tego, co napisalam ja - nie widze
rozbieznosci :-)
(Dlatego cytuje calosc)
> Nie je bo się obraził - sama zjedz ze smakiem i to tak żeby widział -
> jeszcze zjedz jego porcję jak dasz radę - przecież i tak nie je.
> Nie chce gdzieś iść bo się obraził - sama idź a potem przypadkiem
> opowiedz jak było fajnie itp.
> jesteś pewna na 100% że to Ty masz rację - mów to otwarcie i nie
> przepraszaj za to że żyjesz.
> Zachowuje się jak dziecko - to jasno powiedz, że będziesz go traktować jak
> rozkapryszone dziecko - chce być traktowany poważnie, to niech się
> zachowuje jak dorosły człowiek.
> Trudne bardzo, ale da się.
> Może się uda i dotrze, ale na pewno nie od razu, w końcu ta osoba obraża
> się, bo najwyraźniej przez całe lata tak był wychowywana i stan w który
> wpadają inni ludzie od czasu do czasu jak faktycznie maja powody, był u
> niego stała karta przetargową we wszelkich konfliktach.
--
Ania Björk
|