Data: 2005-09-17 06:32:46
Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Himera; <dgfde5$k70$1@inews.gazeta.pl> :
> Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Himera; <dgej3p$m0b$1@inews.gazeta.pl> :
> >
> > > Jesli mnie nie lubisz, badz dla mnie niemily, nie pokazuj mi
> usmiechnietej
> > > geby, omijaj mnie, nie pytaj jak sie mam.
> >
> > VS.
> >
> > > Nie wiem ilu ludzi jest co mnie szczerze nieznosza ale bylabym wdzieczna
> > > gdyby sie pokazali bo wole taka szczerosc niz falsz.
> >
> > Siakąś kolekcję zakładasz. A teraz Droga Himerciu przeczytaj ZE
> > ZROZUMIENIEM pierwsze swoje zdanie i porównaj je z treścią drugiego -->
> > i zastanów się gdzie tkwi więcej negatywów - w ludziach, czy w Tobie.
>
> to jakis twoj wymyslny test psychologiczny?
Wyczuwam podejrzliwość.;) Pytanie było proste - jak ma się pierwsze
zdanie, zawierające m.in. fragment "omijaj mnie", do zdania drugiego,
zawierającego m.in. fragment "się pokazali"? To jak? - chcesz wiedzieć,
kto jest Twoim wrogiem, czy nie chcesz kontaktów z ludźmi [bo odczuwasz
do nich wrogość]? Musisz wybierać. ;) Proponuję drugą wersję odpowiedzi,
bo mniej komplikuje.
> > Baw się dobrze. ;)
>
> oczywiscie ze wiecej negatywow jest we mnie, bo mi to przeszkadza, zapewne
> wielu ludzi wogole sie nad tym nie zastanawia ani o tym nawet nie mysli.
Negatywów? Niestabilności raczej, która za pomocą racjonalizacji próbuje
znaleźć swoje lekarstwo w interakcjach z innymi ludźmi. Tylko, że Ci
inni nie chcą być tacy źli, żeby złagodzić niestabilność, a może po
prostu niestabilność jest zbyt silna, żeby w drodze
racjonalizacji/interakcji mogła zostać załagodzona.
> to ze zaczelam sie nad tym zastanawiac wiaze sie z pewnym wydarzeniem i
> obserwacja, ale nie chce o tym mowic bo wyksztalcicie sobie o mnie paskudna
> opinie (jakby moglo byc gorzej, nu nie?)
;) No tak, racjonalizacja, którą obrobię post factum - trudna sprawa. ;)
Przynajmniej ja sobie nie wykształcę paskudnej opinii - no chyba, że
kogoś pomówiłaś do tego stopnia, że trafił do aresztu lub miał
poważniejsze kłopoty życiowe - ale to już by była Twoja wieczna pokuta,
od której się nie uwolnisz.
Flyer
|