Data: 2011-08-31 08:46:11
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michał" ..
>>No i niczego możliwego do
>> sfalsyfikowania o bogu/bogach powiedzieć nie możemy.
>
> Dlatego mówiąc o wierze powinniśmy posługiwać się innymi kategoriami. Na
> przykład filo... jej istotą. :)
>
Mówiąc o wierze będziemy jednak opowiadali nieznane o nieznanym i najlepiej
jakby opowiadały o tym osoby doznające głębokich odczuć filometafizycznych.
>> Czy powstał w świecie RNA czy przybył
>> z innych galaktyk jak wierzą przekonani w panspermię to mogą być
>> znacznie trudniejsze odkrycia do dokonania.
>
> Po prostu dlatego, że jest to podobnie fundamentalne pytanie jak pytanie o
> istnienie Boga.
Obawiam się więc że kolejne n naszych pokoleń, będzie się musiało jakoś
obyć bez tych fundamentów i/lub korzystać z dotychczasowych ;)
> Wg mnie wiąże się to z pierwszym replikantem, bo logiczne jest, iż
> istnieją tylko dwa rozwiązania. Albo powstał samoistnie z materii
> nieożywionej, albo ktoś to "skonstruował".
>
Klasyka - a kto tego konstruktora/konstruktorów skonstruował? I który to z
panteonu wymyślonych poprzez przeróżne cywilizacje. Dywagacje ignotum per
ignotum niczemu konstruktywnemu, przynajmniej na tym padole, nie służą ;)
Natomiast na naszych oczach zachodzi ogromny postęp za sprawą ludzi
rozwijających nasze poznanie, pomimo braku jego fundamentów i wszystkich
tego poznania ograniczeń oraz niedoskonałości.
>>>
>> Powiedzmy że po prostu lubię kiedy słowa są używane w domniemanych
>> słownikowych znaczeniach. Nie tarci się wtedy czasu nad szukaniem
>> związków dlaczego przedpiszca użył ich w jakiś tam sposób. Bo pół biedy
>> jak to jest użycie intencjonalne, niestety częściej to niedbałość lub
>> nierozumienie semantyki używanych pojęć.
>
> W rozmowie na tak poważne tematy mogę właśnie popełniać ten grzech
> niestosowności. Będę wdzięczny jeśli mnie poprawisz i myślę, że mogę
> polegać na Twojej większej znajomości słownikowych znaczeń. Przyznam się,
> że szkoda mi czasu na wertowanie/klikanie słowników kilkanaście razy w
> jednym poście. :)
>
Mam alergię na hasło "jestem jaki jestem". Deklaracja niedbałości powyżej,
to po prostu brak szacunku i lekceważenie okazywane rozmówcy.
>
> Nie zgadzam się. Przekonać siebie o słuszności przewidywań jest bardzo
> bardzo łatwo.
>
Gratuluję pewności słuszności swych przewidywań :)
Możesz wytłumaczyć dychotomię swoich przekonań? AFAIR w tymże wątku
deklarowałeś sympatię dla myśli Sokratesa, więc litościwie odpuszczę
zacytowanie opinii Russella o osobach łatwo uzyskujących pewność przekonań.
> Najwyżej później jakiś przypadek zweryfikuje "moją prawdę" :)
Jaka prawda taka i jej trwałość.
> Chodzi mi o to, że wiara w Boga i wiara w pewność zaistnienia
> przewidywanych faktów podlega takiemu samemu mechanizmowi myślowemu.
> "Najpierw wierzę, potem zobaczę". Odwrotny mechanizm to "uwierzę jak
> zobaczę".
> Namieszałem coś w słownictwie czy jest to w miarę zrozumiałe?
>
Obawiam się że głęboko mylisz prekognicję z predykcją - czy to co napisałem
jest zrozumiałe? W języku potocznym to mylisz myślenie o niebieskich
migdałach z myśleniem racjonalnym.
>
> A tu zostało gdzieś powiedziane, że altruizm to taki egoizm. :)
>
Tu zostało powiedziane wiele rzeczy typu widzimisię ale faktycznie altruizm
to sojusznik egoizmu. Różnicowa przeżywalność sprawia że wszystkie żywe
stworzenia na tym globie są egoistami walczącymi z konkurencją o zasoby
biotopu na śmierć i życie. Skutecznym narzędziem w tej walce jest również
altruizm. Dlatego w przyrodzie występuje conajmniej w postaciach:
krewniaczego, zwrotnego i bezinteresownego. Bezinteresowny to taki kiedy nie
mamy żadnych oczekiwań od obdarowanego i sądzi się że kiedyś zastępował nam
ubezpieczenie NW. Wszystkie jego formy mają więc wyłącznie na celu interes
własnych genów. Polecam "Samolubny gen" i "Fenotyp rozszerzony" Dawkinsa
oraz "Moralne zwierzę" Wrighta bodajże.
pzdr
olo
|