Strona główna Grupy pl.sci.psychologia odkrycia wakacyjne Re: odkrycia wakacyjne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: odkrycia wakacyjne

« poprzedni post następny post »
Data: 2011-09-01 19:54:11
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 2011-09-01 17:27, olo pisze:
> Użytkownik "michał"
>>
>> W tym względzie nie jesteś odosobniony. Szkoda, że masz tylko jednego. :)
>>
> Jeżeli przyjaciel to taki osobnik który w razie potrzeby
> transplantacyjnej odda nam bez wahania parzysty narząd, to obawiam się
> że większość ludzi nie ma przyjaciół. Smutną inną refleksją jest to że
> większość tej większości to kobiety.

Jeśli chodzi o mnie, to jest to nie tylko paranoiczne kryterium ale też
może się nigdy nie sprawdzić, jeśli nie będzie takiej potrzeby. A
lepiej, żeby nie było. Więc chyba założenie utopijne. :)
Moja filozofia (filozofia w znaczeniu mojego sposobu patrzenia na
kwestię przyjaźni) wędruje tym torem: "Szukałem przyjaciół, nie
znalazłem nikogo. Wyszedłem by być przyjacielem, teraz mam ich wielu".

>> A mnie nie podoba się, że wytykasz mi sklerozę, jakby to świadczyło o
>> mojej intelektualnej indolencji.

> Nie sklerozę a niekonsekwencję. Zaczęliśmy od obserwacji że bóg nie
> komutuje z naszą czasoprzestrzenią i nie ma potrzeby mieszać go do nauk
> przyrodniczych. Pomimo tego kilka razu do tego temtu wracasz. Trzeba na
> samym początku wyrazić zdanie odrębne.

Odbieram to jako pouczenie. Bez zachwytu.

>>> Zmartwię cię, dopóki nie dorobisz się sztabu specjalistów od PR to
>>> będzie to
>>> tylko i wyłącznie twój osobisty trud lub jego zaniechanie.
>>
>> To też mi się nie podobało. Tak samo nie podoba mi się PR jako
>> narzędzie do budowania wizerunku. Preferuję raczej pracę nad
>> spójnością wewnętrzną.

> 1. Co ja poradzę że prawda czasami rani.
> 2. Czy spójność wewnętrzna to aby nie światopogląd i czy nie o tym
> piszemy tasiemce?

Jeśli tym się kieruję, to należy do mojego światopoglądu.

>>>> To samo dotyczy czasu, jaki zamierzam poświęcać na takie rozmowy. Mój
>>>> rozkład i Twój z pewnością się różnią.

>>> Czy ja twierdziłem gdziekolwiek że jest inaczej?

>> Więc po co drążysz tę kwestię? Powtórzyłem, żeby się upewnić czy się
>> zgadzasz i już.
>>
> bo poruszona była w kontekście takim że ja ingeruję w twój niezawisły,
> autonomiczny i suwerenny harmonogram.

Dokładnie.

>> W ujęciu statycznym tego artysty tak to brzmiało. Dlatego było to moim
>> zdaniem takie beznadziejne.
> Więc mamy zgodę autorskie "jestem jaki jestem" jest beznadziejne.

>> Obaj chyba o tym wiemy, że bez względu na to, czy chcemy tego czy nie,
>> rozwijamy się od czasu naszego niemowlęctwa do końca w pełni
>> świadomego życia. Rozwijają nas za pośrednictwem naturalnych
>> mechanizmów poruszanych wrodzoną zdolnością do przetwarzania emocji w
>> mózgu przeżyte doświadczenia i zdobyta wiedza. Klucz tkwi, jak się
>> zdaje, w jakości zdobywanej wiedzy, ale przedtem w jej dostępności.
>> Dlatego nie pasuje mi takie stanowisko, że ludzie powinni dążyć do
>> czegoś.
> Zmienię na świadomie kierować swoim rozwojem - teraz będzie cacy?

Nie o to mi chodziło. Chodziło o słowo "powinni". Dążenie do czegoś to
prawo dla wolnego człowieka, a nie powinność.

>> Ludzie mają prawo do czegoś dążyć. Mają też prawo być w rozwoju
>> niesieni przez prąd otoczenia, jeśli nie są skłonni, by samemu to
>> kontrolować wg dostępnej wiedzy nieco wyższej jakości.

> votum separatum, po co ja mam w ogóle istnieć jak kształtować ma mnie
> prąd otoczenia?

To Twoja część światopoglądu, więc sam siebie zobowiązujesz do
przeciwstawienia się prądowi.
Lecz co maja powiedzieć Ci, którzy głęboko wierzą w przeznaczenie?

>> Oczywiście. Nikt nie lubi, kiedy coś mu się zarzuca szczególnie wtedy,
>> kiedy zarzucanych intencji ten ktoś nie ma. Nie musiałeś tego robić.
>> Ale nic się nie stało. Może tylko tyle, że dałem się sprowokować do
>> vice versa.

> Widocznie dyskusje z kumplem utrwaliły we mnie nawyk walenia z mostu
> prosto.
> Czuję się dotknięty to mówię i vice versa - OK.

Ok.

>> Chcesz w ten sposób przekonać mnie, że ten zwrot może być rozumiany
>> tylko w jeden sposób,
>> taki w jaki rozumiał go MW?
> Nie, może być rozumiany dowolnie, od dzieki ci panie boże żeś mnie takim
> cudnym stworzył do za jakie grzechy mnieś takim paskudnym stworzył.
> Nietrafnie domniemałem zamiaru zgodnego z autorskim.

No tak, tylko, że ja proponowałem rozróżnienie na odcinku: Statyczość
treści stwierdzenia - dynamika treści stwierdzenia. Nie potrafię patrzeć
na świat statycznie. Widzę go w skomplikowanym ruchu.

>>>> W odróżnieniu od innej ramy: "Dla
>>>> poprawy wizerunku, udam, że jestem jaki nie jestem". :)
>>
>>> Eee, to zwykłe oszustwo.
>>
>> Jest to oszustwo lecz oszustwo niezwykłe bo najbardziej powszechne.
>> Nie ma wyjątków. Każdy z nas jest tym skażony, żeby nie wiem jak
>> starał się być autentyczny i wierny własnej wiedzy o sobie. :)

> Oczywiście, tak samo jak nagminnie używamy kłamstw. Ale wydawało mi się
> że chodzi ci nie o niemal instynktowne makijaże, jakimi się upiększamy,
> tylko o celowe wprowadzanie w błąd z premedytacją "udam, że jestem jaki
> nie jestem". Np. słynny koniec wojny polsko-polskiej.

Tak, "udam" to nie było właściwe słowo, ale nie znalazłem innego
lepszego. Ponieważ takie przedstawianie siebie nieprawdziwego jest nie
do końca nieświadome. Dyktuje nam je to coś, co mamy "z tyłu głowy".
Można sobie nie zdawać z tego sprawy, ale ktoś, kto zna mechanizmy
obronne i potrafi obserwować swoje zachowania pod tym kątem, - wie, że
często jest to konieczność. My c h c e m y wyglądać lepiej.

Natomiast politycy udawanie nazywają dyplomacją. :)

>>> Wątpię czy kolejny raz w sposób do końca przemyślany. Najładniej związki
>>> formy z treścią uzmysławia taki tryptyk Czeczota:
>>> 1. Obrazek - zwinięty biustonosz - opis "sama forma".
>>> 2. Obrazek - biust damski, typu uszy jamnika - opis "sama treść".
>>> 3. Obrazek - Pięknie wypełniony komplet - opis "forma i treść"
>>> Chyba nie wymaga to dalszych komentarzy.

>> Dla Ciebie być może nie.
>> Sądze, że takie priorytety z czegoś wynikają. Ty musiałeś mieć w swoim
>> życiu takie motywacje, które skłaniały Cię do zwiększania zasobu słów.
>> Moje motywacje skłaniały mnie do uważnego i poprawnego budowania zdań.

> Na razie wymieniłeś tylko formy. Poproszę o treści.

To nie było miłe.

>> Tak się w życiu właśnie dzieje. Podchodzisz, sprawdzasz
>> organoleptycznie i już wiesz. Dla każdego człowieka to jest dowód, że
>> coś jest tym, czym jest.
>> Kiedy woda na herbatę zagotuje się w czajniku, zadajesz sobie zawsze
>> pytanie/wątpliwość, czy aby na pewno jest to prawda - po czym
>> rozpoczynasz żmudną próbę dojścia do CBDO?

> Nie, tak się dzieje jak gotujemy herbatę.

Formę Ci odjęło? Co taki oszczędny w treści się stałeś?
Nie łapię, o co chodzi.

>>> U krów podobno nie. Niestety u niektórych ludzi również.
>>
>> Wystarczy jedno silne przeżycie emocjonalne, żeby automatycznie
>> przewartościować swoje przekonania. Oczywiście każdy człowiek w swoim
>> życiu miewa takie chwile, szczególnie w wieku szczenięcym :)
>>
> miewa

Jak wyżej.

[..]
>> To jest przekaz dla ludzi zajmującymi się nauką lub teologią.
>> Przeciętny zjadacz chleba w zbiorze "światopogląd" ma jedno i drugie
>> najczęściej razem. On nie usiłuje tego mieszać. On ma to zmieszane i
>> nie usiłuje tego wyodrębniać. :)

> Nie zgadzam się. Albo gotujemy herbatę albo budujemy swoją świadomość.
> Herbatę gotuje się w czajniku do budowania światopoglądu wypada (nie
> narzucam nikomu - uważam że tak wypada) używać wiedzy.

Możesz tak uważać. Możesz narzucić sobie, że tak wypada Ci czynić. Nie
wypada zaś narzucać komuś, co jemu wypada.
Świadomie użyłem słowa "narzucać", bo zamiana, jaką zastosowałeś na
słowo "wypada" nie zmienia faktu Twojej intencji pouczenia mnie.
Nie mógłbyś być neutralny pod tym względem?
Obaj wyrażajmy nasz stosunek do świata i nie prowokujmy się nawzajem do
ocen kogokolwiek prócz siebie samego.

>>> http://wujzboj.com/
>>> Oczywiście możesz to uznać jako kolejny zamach na swoją suwerenność,
>>> ale to
>>> po prostu przykład że można zbudować spójny, logiczny i zgodny ze stanem
>>> współczesnej wiedzy światopogląd teistyczny.

>> To prawda. Nie podoba mi się, jeśli ktoś poleca mi lekturę w intencji
>> "wyprostowania" moich poglądów. Oczywiście odpiszesz, że takich
>> intencji nie miałeś, ale moje podejrzenie zostanie.

> O ile znam twoje poglądy, uważam że w sensie ich ideii są prawie tożsame
> z ideami wuja zbója. Jednak ich opis w twoim wykonaniu wygląda jakby
> pochodził z czajniczka a nie spotkałem nikogo kto byłby w stanie
> jakiekolwiek braki odnaleźć logice, spójności, czy zgodności z nauką
> włącznie z teorią ewolucji w opisie tych samych idei autorstwa Jarka.

W jakiej intencji moją elokwencję porównujesz do elokwencji kogoś
innego? Zajrzałem do tego linka i jak będę miał melodię na wertowanie
tych tematów, to może sobie poczytam.
No przykro mi. Nie chcę tego robić na potrzeby obecnej rozmowy z Tobą.
Nie z powodu braku szacunku do rozmówcy, tylko z braku motywacji.
Mój światopogląd pochodzi z czajniczka i to mi wystarcza na dziś.
>
>>> Czyli nie wierzysz. Które to jej fragmenty są nieprawdziwe wg. ciebie?

>> Mam nadzieję, że nie oczekujesz ode mnie wskazania konkretnych działów
>> teorii. Nigdy w życiu jej nie czytałem. :)
>> Wiele cech organizmów biologicznych jest zbyt złożonych, aby mogły
>> powstać za sprawą darwinowskich mechanizmów przypadkowej zmienności
>> genetycznej i doboru naturalnego.

> OK zrozumiałem, nie interesuje cię ta teoria ponieważ uważasz że jest
> nieprawdziwa ze względu na złożoność form życia. Większość zaś ma wtedy
> i tylko wtedy rację kiedy zawiera w sobie, nas samych (A. Brillant)

Podejrzewam, że nie zrozumiałeś. Nic nie mówiłem o moim zainteresowaniu,
a Ty raczyłeś ubrać je w uzasadnienie nawet.
Moje zamiłowanie do formy każe mi tu podpowiedzieć (zostałem
sprowokowany), że treść bez właściwej formy rozmywa się i staje się
nieuchwytna.
W którym miejscu zaczyna się Brillant i o co mogło mu chodzić?

> Ponieważ chyba nie będziemy dyskutować z faktem że życie istnieje,
> uważasz że powstało po prostu w jakimś akcie kreacji - koniec kropka.
> Może oprócz kropki to jakieś jednorazowe pstryk było, czy proces
> jednotygodniowy czy tak długotrwały jak wskazują kopaliny?

Za trudne zadanie jak na światopogląd z czajniczka.

--
pozdrawiam
michał

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
01.09 medea
02.09 olo
02.09 olo
02.09 medea
02.09 olo
02.09 medea
02.09 olo
02.09 medea
02.09 michał
03.09 Flyer
04.09 olo
04.09 olo
04.09 michał
06.09 olo
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem