Data: 2003-06-06 12:10:53
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Jeśli oni obydwoje tacy dobrzy, tacy wrażliwi i tak cierpią, to dlaczego
nie
> zerwali zaraz na początku znajomości, jeśli już czuli co się święci ?
> Dlaczego obydwoje w to się zagłębiali ?
> Znajomość łatwiej można zerwać na samym początku, a nie po 1,5 roku.
spytalam o to samo, no coz miłosc , a milosc wszystko wg nich tłumaczy
>
> Daruj mi - ale to mi wygląda na to że sama próbujesz go usprawiedliwiać.
> Wg mnie - zupełnie niesłusznie.
kocham go nadal i probuje zrozumiec, dlaczego ? Nie usprawiedliwiam, ale
rozumiem, ze mozna tak kochac, ze nic sie nie liczy, najgorsze, ze nie ja
jestem obiektem takch uczuc.
>
> No i przy tym wszystkim - co Twój facet myśli o dzieciach ?
> Nie wie jaką krzywdę im robi ?
mysli, nie umie bez nich zyc, gdyby bylo inaczej moze nie mialby dylmatów,
bo ze mna sama moze by sie dogadał.
> P.S.
> Przy tym wszystkim - uważam że nadal możliwe są wszystkie wyjścia, ale
chyba
> rację mają Ci, którzy piszą że facet w końcu powinien opowiedzieć się
> absolutnie jednoznacznie - Ty albo ona.
>
prosiłam go o decyzje, ale on prosi o czas
A
|