Data: 2003-06-07 16:11:32
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>> [...] milosc wszystko wg nich tłumaczy
> Oszukiwanie TŻ przez 1,5 roku (osiemnaście miesięcy, pięćset
> pięćdziesiąt dni!) też?
Nie rozumiesz? Miłość, 'może nie byłaś nigdy zakochana'? :>
>> [...] prosiłam go o decyzje, ale on prosi o czas
> Ile czasu? Kolejne pięćset pięćdziesiąt dni? Czy tysiąc sto?
Tyle, ile będzie trzeba - aż żona się przekręci w poczuciu bycia
'bocznicą', 'złem koniecznym'.
> Wiesz co, Aga, sorry, teraz będzie emocjonalnie (cóż, skoro Ty
> nie chcesz się zdrowo wściec na swojego TŻ, ktoś musi to zrobić
> za Ciebie ;-/): wyślij chłopa w diabły
Chłopa? z chłopem to on ma tylko dwie główki wspólne.
Patrzcie - podobno całe życie tak dumnie portki nosił...
a teraz u puszczalskiej, pod łóżkiem je zostawił i kwili, żeby żona
zrozumiała :>
Spuść go z wodą, Agata, jak wszystko, co śmierdzi - koleś jest
rzeczywiście dupkiem.
A szczęście, na które zasługujesz, rzeczywiście znajdziesz - czy z tym
czy z tamtym... :)
Szkoda czasu przy takim buraku.
Już wolałbym się do Samoobrony zapisać - przynajmniej zarobisz na tym.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
|