Data: 2005-08-03 08:42:17
Temat: Re: osiedlowe dzieciaki
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon\(k\)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> >
> > A jeśli córka przyjdzie i powie, że lubi tę koleżankę, bo ma piękne rude
> > włosy, wytłumaczysz jej, że obiektywnie rzecz biorąc, nie ma za co jej
> > lubić,
> > prawda?
>
> nie wiem co bym powiedziala, bo prawdopodobnie dzieci mojemu
> wychowaniu, corka nie lubi za kolor wlosow,
Gdybyś napisała to po polsku, łatwiej byłoby mi zrozumieć, co chcesz przekazać.
najwyzej moze sie jej
> podobac tenze. wiec do tej pory nigdy z takim tekstem do mnie
> nie przyszla.
I z tego powodu nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić? (Z innymi
sytuacjami, które znasz tylko z opisu, jakoś nie masz podobnych trudności)
> > Masz gdzieś spis tych obiektywnych kryteriów? Kto je ustala?
>
> masz dzieci? chyba tak. wiec wychowujesz je wg pewnych
> kryteriow, jesli sobie odpowiedz, kto jest ich autorem, to
> i odpowiesz sobie na to pytanie.
No więc dlaczego piszesz o "obiektywnych kryteriach", skoro są to kryteria jak
najbardziej _subiektywne_ - rodziców.
> >
> >
> > A gdyby córka mimo wszystko dalej się upierała?
>
> to dalej bym jej tlumaczyla.
Po jakim czasie (i czy w ogóle) byłabyś skłonna odpuścić?
> >> >
> >> >> daje, jak najbardziej. jednak nie pozwole zeby kogos nielubilo bo
> >> >> ten np ma okluary, jest rudy, jest czarny czy nie umie angielskiego.
> >
> >
> > "Nie pozwolisz"? Bo co?
>
> "bo co"??
Po prostu zastanawiam się, jak można kontrolować uczucia drugiej osoby ("nie
pozwolę, żeby moje dziecko nie lubiło"). Prośbą? Groźbą? I do jakiego wieku
dziecka masz zamiar to robić?
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|