Data: 2005-10-03 05:59:54
Temat: Re: ośmiolatek - juz nie mam cierpliwosci
Od: "beatka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bardzo serdecznie dziekuję za odpowiedzi i pokazanie mi, że raczej wszystko
u mnie i u nas w domu ok :-)) Miałam chyba ten gorszy dzień pisząc pierwszy
mój post, bo nie nadmieniłam, że Adaś jest naprawdę dobrym dzieckiem,
wrażliwym i chętnym do pomocy. Poza tym naprawdę większość rzeczy robi
"automatycznie" lub na krótkie polecenie ( wynosi talerz po sobie, pakuje
plecack, wrzuca brudne ciuchy do kosza), a ja się spodziewałam, że będzie
sam pamiętał, bez przypominania. W głębi duszy wiem, że to żmudna i długa
praca - nauczyć sprzatania po sobie, ale chwile buntu przesłaniają mi to
:-)) No bo jak to? Ja prosze i mówię o tym codziennie a On zapomina! A może
nie zapomina, tylko specjalnie to robi? Teraz będę sobie powtarzać "wyluzuj,
powiedz Mu o tym tak, jak byś prosiła o to po raz pierwszy ".
Dzięki za uświadomienie :
- zbyt ogólnego pojecia "porządek w Twoim pokoju"
- narzucenia tego obowiązku Adasiowi (wbrew Jego woli)
- uswiadomienia, że On NIE WIDZI bałaganu.
Najbardziej pocieszyliście mnie odnośnie rodzeństwa.Zaczynam pojmować, że to
typowe zachowanie. Ścieranie się osobowości, rywalizacja, walka o władzę
itp. Jak mam świadomośc, że to się nie skończy tak szybko, to mogę bardziej
wyluzować :-))) Tzn. wiem, że nie mam co liczyć na szybką poprawę, więc po
co się zamartwiać.
Co do szkoły, to też jestem zdania, że nie mogę Go zostawić samopas, mam
tylko głupi żal (w te gorsze dni), że ja chce dla Niego dobrze, a On się
buntuje i nie docenia. Zawsze jednak potrafimy się dogadać i z tego się
cieszę najbardziej.
Dzisiaj mam chyba ten lepszy dzień !!! Czego i Wam, kochani, życzę.
pozdrawiam serdecznie
--
Beatka (Adaś 17.04.1997, Wojtuś 25.06.2002)
|