Data: 2010-10-29 03:58:23
Temat: Re: oszczędności nr1 by zlotowinfo ;p
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote in message
news:4cc9f351@news.home.net.pl...
> A ten mechaniczny ma silniczek obracający tarczą, ciekawe ile on ciągnie,
> sądzę, że elektroniczny będzie mniej prądożerny, dokładniejszy i bardziej
> funkcjonalny.
Dokładnie. Zegary w programatorach mają własne zasilanie, więc zaniki
napięcia sieciowego nie powodują resetu ani zegara ani wpisanych programów.
Inna zaleta tych ukazanych przeze mnie - w sieciach rozległych gałęzie są
autonomiczne, co jest ich wielką zaletą względem programatorów na
mikrokontrolerach - awaria jednego nie powoduje padu pozostałych. Na
przykład w sieci nawadniania wystarczy zamontować programator przy zaworze,
doprowadzić wodę z głównej magistrali oraz zasilanie, też z głównej linii
"ogrodowej" - oszczędza to nakładów na sieć przewodów elektrycznych jak i
rur do wody.
Aby jednak za słodko nie było to ma też wadę - ograniczenie wprowadzania
nastaw globalnych. Za wyjątkiem głównego wyłącznika, zabezpieczenia całości
i czujnika deszczu, ten może sterować na wejściu sieci, bowiem trudno
zakładać, że nad częścią ogrodu rozpęta się ulewa, a nad resztą będzie
bezchmurne niebo...
|