Data: 2003-11-28 13:04:14
Temat: Re: (ot)Czy to ja mam nie tak?
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dobra to idę kroić swoje wczorajsze pasztetunie z fasoluni, ciecierzuni i
> groszeczku na kawałeczki,
======.
Na siłę przesadzasz, aby ośmieszyć. Wystarczy: "paszteciki z fasolką i
groszkiem". I mimo, że wszystko jest zdrobniałe to brzmi lepiej i, o dziwo,
naturalniej niż "pasztety z fasolą i grochem"! Ja wolę paszteciki.
======
... żeby je zamrozić w zamrażaleczce powijane w
> srebrniutką folijke i worunie do zmrażalunia
======
Znowu naginasz, chodzi o ulubione potrawy, a nie o sprzęty. Poza tym w
żadnym słowniku nie ma "zamrażaleczki", a "kotlecik" jest w każdym.
======
> ...nic tak głupio nie wygląda jak duży pan
> dyrektor, określany publicznie - per "mój mały pieseczek"
======
Chłopak to nie duży pan dyrektor.
Albo nie zrozumiałaś, co napisałem, albo celowo zniekształcasz.
W krótkich postach, w przeciwieństwie do bezpośredniej rozmowy w cztery
oczy, trudno jest wyrazić radość, zadowolenie i inne emocje. Stąd wiele
zdrobnień ma po prostu zastąpić gestykulację, intonację głosu lub wyraz
twarzy.
Przy takim podejściu lepiej można zrozumieć stan ducha piszącej osoby.
waldek
======
|