Data: 2005-11-22 08:08:22
Temat: Re: [p] jablka pieczone
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 21 Nov 2005 13:03:14 -0800, Magdalena Bassett
<n...@b...com> wrote:
>Krysia Thompson wrote:
>
>>
>> a u nas crumble. Cobbler bylby u nas cobbler, gdyby zagniesc
>> nieco to ciasto kruszonkowe i wyciac kolka i je ulozyc na
>> jablkach (czy czymkolwiek) zakladajac je odrobinke jedne na
>> drugie itepe
>>
>> pierz
>> K.T. - starannie opakowana
>
>E tam, tacy jestescie doslowni. Crumble, cobbler, crisp - co kraj to
>obyczaj.
No bo niby to samo, ale inne :PPPP
A pandowdy u was daja? To sie najpierw piecze jablka w formie,
>po jakims czasie wylewa sie na to plynne ciasto, i znow piecze az do
>zezlocenia. Ta nazwa mnie rozbraja.
>
>xox
>MB
Jakos wyszlo z mody, nie wiadomo dlaczego, bo juz bardziej
tradycyjnie (szczegolnie rzeczywiscie z tej nazwy, nawet nie wiem
, skad sie taka nazwa wziela) nie moze byc.
Z tego, co pamieyam, Babcia slubnego robila z surowych
pokrojonych jablek , z cukrem i cynamonem (albo ogolnowojskowym
mixed spice), na to od razu wrzucala ciasto prawie jak
biszkoptowe...ciekawe, dlaczego ja przestalam robic te desery -
lemon delicious pudding, Brown Betty, Sussex Pond p[udding
(wyszedl mi zdecydowanie taki, co to pysk wykreca...), Queen of
puddings, jakos ostatnio bread and butter pudding na okraglo
Pierz, jakis monopuddingowy
K.T. - starannie opakowana
|