From: "Jarek Grzelak" <g...@p...com.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
References: <8arcqb$gi4$1@sunsite.icm.edu.pl>
<3...@e...opi.org.pl>
<8b7i5a$1i0r$1@news.ipartners.pl> <8bbkof$u8h$9@aquarius.webcorp.com.pl>
Subject: Re: pH-metry C.D.
Date: Fri, 24 Mar 2000 09:37:59 +0100
Lines: 49
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
NNTP-Posting-Host: ns.pgnig.com.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: ns.pgnig.com.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 24 Mar 2000 09:40:39 +0100, ns.pgnig.com.pl
X-Complaints-To: U...@v...pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!news.me
max.krakow.pl!mercury.newsgate.pl!news.vogel.pl!ns.pgnig.com.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:15893
Ukryj nagłówki
Jeszcze raz, bo nie wiem czy moja percapcja z rana ulaga redukcji do zera
czy po prostu jestem tuman (jasli to drugie to sie wypisuje z grupy) :-)))
Ty wyraznie piszesz, ze:
> Podejrzewam, że w przypadku "kwasolubnych" stężenie kwasów organicznych,
> wydzielanych przez korzenie jest dość małe, dlatego związki zasadotwórcze
w
> obrębie korzeni mogą zobojętniać te kwasy. Jeśli kwasy odpowiedzialne za
> tworzenie środowiska do pobierania materii zostaną zobojętnione, to
roślina
> po prostu nie może pobierać materii. I tu jest pies pogrzebany
I wlasnie tego nie rozumiem, dlaczego?
Twoj przyklad o Polaku i Indianinie nie pasuje chyba do tego poniewaz mowa
tu o pobieraniu, a nie wydzielaniu, tu wodki
Wiec dopasowujac ten przyklad do roslin, zakladmy ze:
roslina kwasolubna (Polak) pobiera zwiazki o odczynie kwasnym i zyje,
natomiast roslina zasadolubna (Indianin) pobiera te same zwiazki i pada. To
sie zgadza.
I teraz moj przyklad: jezeli Polak lubi wodke i moze wypic jej duze ilosci
to ja kupuje/produkuje (np. bimber) i pije, Indianin z kolei jesli nie moze
pic to nie produkuje ani nie kupuje. Podobnie sprawa ma sie z roslinami.
Logicznym jest, ze jesli roslina lubi podloze kwasne to dazy do tego aby
takie ono bylo (ktos pisal o ryzosferze) i wydziela takie ilosci kwasow aby
nie byly one zobojetniane przez zasady zawarte w glebie.
> Natomiast "wapniolubne" wytwarzają kwasy o tak dużym stężeniu, że związki
> "zasadotwórcze" nie mają wielkiego wpływu na tworzone środowisko.
> To stężenie kwasów org. w obrębie korzeni jest oczywiście wynikiem
ewolucji,
> w zależności od warunków, w jakich rośliny przeobrażały się do czasów
> obecnych.
I tu, wydaje mi sie, ze zaprzeczasz sam sobie. Najpierw piszesz o tym, ze
rosliny kwasolubne wydzielaja tak male ilosci zw. kwasnych, ze sa one
zobojetniane, a potam piszesz, ze wynika to z ewolucji. Czy jesli zwierzeta
w Afryce w porze suchej (nieprzystosowane do niej) przymieraja z powodu
przgnienia to zostaja na swoich siedliskach. Nie, zaczynaja migrowac w
poszukiwaniu lepszych warunkow do zycia. Tak samo jest z roslinami. Jezeli
danemu gatunowi nie odpowoiadaja miejscowe warunki to sie albo "przenosza",
albo dopasowuja sie do istniejacych (czyli kwasolubne, chcial nie chcial,
staja sie zadolubnymi), lub walcza o swoje (moga np. dopasowywac warunki
glebowe do swoich potrzeb).
W obu przypadkach sa to nasze dewagacje. Ale chcialbym poznac Twoj tok
myslenia na ten temat. Jutro postaram sie napisac konkretny przyklad z moich
"madrych" ksiazek, jesli znajde. Moze nawet bedzie tam rozwiazanie mojego
dylematu.
Na razie pozdrowka
Jarek - mam nadzieje, ze nie tuman :-)))))))
|