Data: 2007-09-29 21:31:36
Temat: Re: _(?)_ paraliż
Od: "_((i))_" <m...@j...new>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 29 Sep 2007 21:07:04 +0000 (UTC), Hanka napisał(a):
>>>>> Nie umawialiśmy sie na konkrety.
>>>>> Ustalanie, co jest D, a co Z - jeszcze przed nami:)
>>>>
>>>> A kiedy przejdziemy do konkretów, co, siostra ? :o)
>>>
>>> Wtedy, gdy zdefniujesz pojęcia: dobro i zło.
>>
>>
>> Ciekawa sprawa, bo może dlatego nie jest łatwo zdefiniować
>> albo to w ogóle niemożliwe, bo gdyby się dało, dało by się
>> też napisać program, a zatem i sfabrykować odpowiednie geny.
>
> Brzmi to tak, jak gdyby przyczyną braku _genu dobra_, tak to
> nazwę, były wyłącznie nasze kłopoty ze zdefiniowaniem dobra i zła.
Być może nie tylko nasze, ale realne... globalnie...
> Tak nie jest.
A skąd ta pewność się u Ciebie, siostra, bierze ?
>> Ciekawe, czy bez zdefiniowania, tj. bez encyklopedycznej
>> definicji można odróżniać dobro od zła, co, siostra ?
>
> Coś, kiedyś, ustalono - to jest dobre, a to złe.
> Zwracam jednak Twoją uwagę na fakt, że są ludzie,
> dla których największym dobrem, ba, zbawieniem wręcz, jest
> podkładanie ładunków wybuchowych. Czyli coś, co dla Ciebie
> na pewno jest złe.
Jak to ? Możesz przybliżyć te sprawę ?
Mówisz o kamieniołomach czy co ? :o/
> I o taki rodzaj, próbę zdefiniowania pytałam.
> O nazwanie dobra i zła, w celu czytelnego ich rozróżnienia.
A masz dzieci, co ?
I uważasz, że matki na całym świecie raczej się
mylą w tym, co dla ich młodych jest dobra, a co złe ?
> A teraz, w zasadzie, mogę już zapytać inaczej:
> czy jest możliwe zdefiniowanie dobra i zła?
Też bym chciał wiedzieć, a zaraz potem to,
czy po jego zdefiniowaniu by się dało stworzyć program
roboty odrożniające dobro od zła na bazie tej definicji...
>> Bo czy dobro może zależeć od istnienia encyklopedii ?
> Nie odwracaj znowu kota, bo uszkodzisz mu błędnik.
> Wkładasz do jednego kotła różne tematy i poziomy abstrakcji,
> a potem się dziwisz, ze wychodzą Ci mieszanki wybuchowe...
Sie tak znowu wcale nie dziwię.
Dziwię się natomiast Tobie, czemu nie możesz
odpowiedzieć na to pytanie...
>>>> A czy Jezus nie miał jakiś specjalnych,
>>>> Bożych genów ? :o/
>>> Nie wiem. A Ty wiesz?
>>
>> Tak :o) o ile rzeczywiscie jest godny chwały.
>
> Tak - wiesz?
> Czy: tak - miał?...
miał normalny, typowo żydowski zestaw genów,
a w każdym razie typowo ludzki, inaczej by nie mógł
ludzi zbawić przynajmniej niektórych.
>>> No to wiesz, czy nie? A jeśli wiesz, to skąd?
>>> A jeśli od Boga - jak Ci to powiedział?
>>
>> Sie kurcze sam nad tym zastanawiam,
>> jak On to zrobił :o)
>
> Przekazał Ci w genach?...
Nie sądzę, raczje za pomocą ducha-słowa :o)
> :)
--
hej.brat !
kozio`l'ek mato`l'ek
|