"czeremcha " <c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:f1rt1l$m0e$1@inews.gazeta.pl...

> Jesli naprawdę masz tylko jedną, małą patelnię - to kup sobie dużą, z
> łagodnie zaokrąglonymi brzegami. Normalną, nie do naleśników - bo za
chwilę
> będziesz szukał patelni np. na omlet dla trzech głodnych osób.
>
> Ania

Witaj!

Ależ są takie, z przegródkami... Do naleśników wystarczy taka duża -
sprzedają te nierdzewki na ulicach (tak było do niedawna, bo już nie
pamietam, kiedy byłem w Warszawie choć to tylko 20min autobusem) ze szklaną
pokrywką. Jest z potrójnym dnem, ale wystarczająco lekka, aby podrzucaniem
odwracać naleśniki na drugą stronę. Ale miałem też komplet z teflonem - trzy
patelnie (Selgros czy oszołom), ale mi progenitura obdrapała, duża to buła
już zupełnie sporych rozmiarów.
Naleśnikarki można było czasem niedrogo trafić na Stadionie - dobra
sprawa na ognisko, czy inne samodziełki grupowe - smaży się placki, a w
dwudziestu naczyniach różne farsze - chętni nabierają sobie to co chcą...
Teoretycznie wystarczy kawałek płaskiej blachy z dorobioną rączką - smaruje
się ją kawałkiem skórki ze słoniny i nalewa ciasto - cały szkopuł w doborze
wielkości chochelki (czy jak niektórzy mówią - nalewki).