Data: 2005-09-01 10:48:42
Temat: Re: patelnia żeliwna czy teflonowa
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jacenty" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:df5vkk$9s0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Zakupiłem kiedyś za dość sporą sumkę patelnię
> tefala, z przykrywką. Nie mam pojęcia czy to była powłoka teflonowa czy
> tylko teflonopodobna ale cena raczej wskazywała na to pierwsze. Takie
> wykonanie kopalniane, ciężkie, solidne grube dno. Po ok pół roku używania
> środek patelni zaczął się wybrzuszać aż w końcu pojawiły się pęknięcia
> powłoki teflonowej.
HYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY????????????
Wiesz, chyba cię zdenerwuję, bo patelka o której piszesz to wypisz wymaluj
moja tefala, ta z zadrapaniem od widelca, też i z przykrywką. Powiem jedno -
JEST rewelacyjna. Bez przerwy jej używam i nic się z nią w ogóle nie dzieje.
Nie oddałabym jej nikomu. Od 4 lat działa i jest ciągle na chodzie -
właściwie to patelnia najczęściej uzywana u mnie w domu.
>Złożyłem reklamację i solidnie się ubawiłem. Oczywiście
> odrzucono reklamację a w uzasadnieniu podano że nieprawidłowo jej
używałem.
Hm, może trafiłeś na ferelny egzemplarz, albo naprawdę jej niewłaściwie
uzywałeś. Bez nerwów. Może po prostu zaostawiłeś za długo pustą patelnię bez
tłuszczu na gazie i dlatego ci ten termostat odstrzelił? Zresztą nie wiem.
Mam kilka osób które używają tefala i sobie chwalą.
Natomiast kupiłam kiedyś mamie w prezencie patelnie teflonową z pokrywką z
pozłacaną gałką za bodajże (wtedy - czyt. ok 5 lat temu) ok. 70-80 zł i
wytrzymała nie cały miesiąc i to oszczędnościowego używania. Tyle, że mi nie
wpadło do głowy by ją zareklamować. Ot, czasami brak mi pary, by walczyć o
swoje.
> Gdybym ją trzymał w szafie i nie smażył na niej kotletów to pewnie by
uznali
> ;))
E tam, jak bys to udowodnił, że nie używałeś:P
Pozdrawiam,
Akulka
|