Data: 2000-08-26 22:57:19
Temat: Re: piec tandoor
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamietaj tylko o najwazniejszej zasadzie, rowniez przy ceglach czy
plytach szamotowych: nie wolno pozwolic, zeby kropla jakiegokolwiek
plynu na nie upadla, gdy sa gorace, bo pekna.
Ja zawsze popieram eksperymentowanie - najwyzej nie wyjdzie. A jak
wyjdzie, to jak wygrana na loterii. W ten sposob wymyslilam sobie
wedzenie kur w woku z przykrywa, w malej kuchni w malym mieszkaniu, i
nie zasmrodzilam mieszkania, a kury byly fantastyczne, do dzis je robie
przynajmniej raz na rok.
Magdalena Bassett
Herbatka wrote:
>
> -----Original Message-----
> From: Magdalena Bassett <m...@w...net>
> To: p...@n...pl <p...@n...pl>
> Date: 25 sierpnia 2000 18:30
> Subject: Re: piec tandoor
>
> >Pomysl z glinianym naczyniem jest dobry. Napewno rozgrzeje sie do
> >temperatury pieca, zabierze to z godzine. Ja mam plyte szamotowa do
> >pieczenia pizzy, i te wstawiam do pieca na godzine przed pieczeniem.
> >Osiaga sie wtedy niebianski spod. A gdybys wstawila taka donice w
> >ksztalcie miski (nie moze miec polewy), to wnetrze tej miski moze sluzyc
> >do pieczenia podplomykow.
> >Magdalena Bassett
>
> No wlasnie te placki indyjskie to w gruncie rzeczy takie podplomyki byly,
> tylko np. z razowej maki albo z odrobina serka koziego w srodku. Chyba
> sprobuje jednak tego glinianego naczynia. Dzieki za wsparcie moralne :-)
> Herbatka
>
> --
> Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
|