Panslavista <p...@w...pl> napisał(a):

> Automatyki działają w jakichś granicach, poniżej przestają działać. Wtedy
> lepszy termometr niż termoregulator. Albo wypiek do śmieci...

Eee tam, można i bez jednego, i bez drugiego. Oko gospodyni/gospodarza
najważniejsze. W poprzedniej kuchence termometr wskazywał mi temperaturę,
pilnowałam jej, a i tak musiałam piec o połowę dłużej, niż przepisy
przewidywały. Że nie wspomnę o babcinej kuchni węglowej, bez termometru i
termoregulatora.

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/