Data: 2005-07-29 07:55:13
Temat: Re: pilne-jak wyposazyc dzieci na obóz?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" :
> (...) jezdzilam na obozy wedrowne, w gorach. nosilam swoj dobytek na
> plecach, ale tylu
> rzeczy w zyciu bym nie wziela, i nie bralam. Wystarczyla mi jedna para
> spodni dlugich, jedna
> krotkich, polarow wtedy nie bylo, wiec mialam jeden tylko sweter na to
> kangurke, najwazniejsze byly skarpetki i bielizna, tego mialam na kazdy
> dzien obozu, pare podkoszulkow. Okulary, rekawiczki (jesli jakies
"wpinanie"
> bylo w planach, filtrow wtedy nie bylo, leki mieli opiekunowie (klania
> sieznow jak powinna wygladac apteczka przewodnika/opiekuna), tyle co mi
sie
> przypomnialo.w kazdym badz razie pakowalam zdecydowanie mniej.
Jedne spodnie na 17 dni wędrówki (wyobrażam sobie jakby cuchnęły po tych 17
dniach) ???
Jako ze byłyby jedne nawet nie można byłoby ich uprać, bo w czym chodzić jak
schną ?
Za to skarpetki na każdy dzień - noszę zawsze po 2 pary, więc wychodzi 34
pary, tyle par skarpetek to ja w ogóle nie mam
Tym razem jadę nie jako przewodnik tylko prywatnie ze swoimi synami, więc
muszę zabierać wszystko i nie liczę na nikogo innego, a z drugiej strony nie
noszę gigantycznej apteczki dla kilkunastu osób. Ale za to mamy np,. jedno
mydło i pastę do zębów na 3 osoby.
Zamiast kangurki używam kurtki przeciwdeszczowej i jednocześnie
przeciwwiatrowej z materiałów "oddychających". chociaż z tym "oddychaniem"
to różnie bywa.
Pozdrowienia.
Basia
|