Data: 2005-07-29 20:55:26
Temat: Re: pilne-jak wyposazyc dzieci na obóz?
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dcdrof$mh$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> tym bardziej ma dbac o czyste spodnie?
Nie ma dbać o to, by spodni nie wybrudzić, tylko o to, by jeśli się już
wybrudzą, zmienić je na czyste.
> a co sie stanie jesli sie nie wypierze przez te 2 tyg?
A co się stanie, jeśli ktoś przez dwa tygodnie nie umyje włosów?
Nic się nie stanie, ale z pewnych przyczyn myje się te włosy częściej.
Z tych samych przyczyn zmienia się odzież na czystą.
Chyba nie muszę tłumaczyć, jakie to przyczyny.
>> Nie przesadzam, bo też nie mówię o brudnych spodniach w życiu
>> codziennym, lecz właśnie na obozie. Nie wyobrażam sobie paradowania
>> przez dwa tygodnie w tych samych, przepoconych, brudnych ciuchach.
>> Ogarnia mnie obrzydzenie na samą myśl o czymś takim.
> ech, wlasnie imo przesadzasz.
Może Ciebie to nie napawa wstrętem, ale mnie owszem.
Zarówno, gdybym sama musiała w tych brudnych ciuchach chodzić, jak i
przebywać w towarzystwie takich osób.
>> Mój mąż (płci męskiej, żeby nie było wątpliwości, ale widocznie on z
>> tych nieprawdziwych mężczyzn) również.
> o to ma byc dowod na co?
Adam napisał, że prawdziwym mężczyznom wystarczają tylko jedne spodnie.
Piszę więc, że mojemu mężowi nie wystarczają i pewnie dlatego nie jest
prawdziwym mężczyzną ;-)
> nie zawsze sie da na obozie przebrac czy tez wysuszyc mokre ciuchy,
> czy tez sie nawet umyc.
Dlatego właśnie uważam, że należy wziąć awaryjną odzież na przebranie.
> imo masochizm to raczej targanie niepotrzebynch ciuchow na przebranie,
Jedne spodnie więcej nie stanowią jakiejś znaczącej różnicy w ciężarze
plecaka.
> bo masochizmem niby sa mokre spodnie na tylku.
Dla mnie jest to masochizm, bo wiem, jak nieprzyjemnie chodzi się w mokrych
ciuchach.
I o ile w sytuacjach typu nagła ulewa wiem, że jestem do tego po prostu
zmuszona, to w życiu nie założyłabym świeżo upranych spodni na tyłek
(podejrzewam, że nie dałabym nawet rady, bo byłby jak z blachy) celowo. Wolę
po prostu wziąć zapasowe do plecaka.
>> Owszem, zdarzyło mi się nawet iść z ptasią kupą na czapce, ale to nie
>> znaczy, że w innych przypadkach nakładam ją sobie na tę czapkę
>> celowo :->
> a czy stanie ci sie cos jesli jednak nalozysz?
Jeśli nałożę tę kupę na czapkę??
Wiesz, nie zwykłam przeprowadzać takich eksperymentów.
> jesli nie mam ciuchow na przebranie celowo w nich chodze :)))
I znów wracamy do sedna sprawy. Co za problem pomyśleć o tym wcześniej i
wziąć zapas?
> a chodzenie w mokrych spodniach na obozie nie jest dla mnie
> niczym nierozsadnym,
A dla mnie jest co najmniej idiotyczne, nieprzyjemne i bezsensowne.
Ale ja z tych, co truskawki cukrem posypują.
> nic nikomu sie nie stanie jesli bedzie mial brudne
> portki na tylku na obozie.
Pewnie, że się nic nie stanie. Zasadniczo można się nie myć nawet miesiąc i
też się przeżyje (vide kloszardzi). Każdy robi to, co lubi. Ja lubię czuć
się czysta.
>> Sorki, ale o czym Ty teraz w ogóle piszesz?
>> Adam nie miał na myśli zmoknięcia, na które nie ma się wpływu, tylko
>> włożenie mokrych spodni z premedytacją.
> z peremedytacja, bo sie nie ma wiecej.
Nikt mu nie broni wziąć dodatkowej pary.
--
PozdrawiaM
|