Data: 2002-09-24 16:05:06
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Oleńka" <o...@b...wroc.pl> wrote in message
news:amp578$qet$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> A pominęłaś cały mój wywód o przyjaciołach i przyjaciółkach - w tym
> małżeństwie bruxa nie jest na równych prawach z męzem.
> I ciągle słychać rady: ma być piękna i niezaryczana, uwodizić, czrować,
żeby
> go oderwać od kompa.
Jak napisała zrobił to w celu wstrząśnięcia nią, więc pewnie wczesniej coś
innego próbował, bez dobrego rezultatu.
> On jest cacy i w porządku tylko mu BRAKUJE. Tego, tamtego i owego.
> Oczywiście to nie on ma się starać, żeby coś zmienić, tylko żona? A jak
się
> nie domyśli, to on ją SPECJALNIE "potrząsa" i upokarza, żeby się
postarała.
Co zrobić z człowiekiem, który nikogo nie słucha?
Odejść ? - a może jednak wstrząsnąć ?
Już mu sie udało, bo czytamy ten post i bruxa czyta naszych wypowiedzi.
Otworzyła się na świat, więc może znajdzie również powód smutku jej męża.
Tego IM życzę.
> Przypomina mi to nie tak dawną dyskusję o związku Jacka - on też wymagał,
> żeby żona się "starała", by przestał ją zdradzać. Miała sobie "zasłużyć"
na
> miłość męża: fryzurą, figurą, seksem (nie odmawiała, a jakże, był
> usatysfakcjonowany).....tylko BRAKOWAŁO MU...sam nie wiedział czego.
Dokładnie wiedziałem czego mi brakowało, potrafilem to opowiedzieć.
I czułem się cholernie nieszczęśliwy.
> Jakiegoś żaru? Smaku nowości?
> A potem się okazało, że sam też musiał podjąć pewne kroki - zerwać starą
> znajomość, być milszym i mniej oschłym.
Nie bylem oschły.
Zerwałem ją po tym jak zauważyłem, że nasze rozmowy poprawiły wiele.
> Wymagać też od siebie.
Gdybym tego nie zrobił ,bylbym głupcem, sam w tej historii, też sporo
zawiniłem.
> No i jak postarały się OBIE strony, kuracja związku się rozpoczęła i jak
na
> razie - chyba trwa z niezłym skutkiem :)
Skutek jest rewelacyjny. I choć wiele osób z tej listy pisało, żeby B nic
nie robiła
aby uratować nasze wspolne życie. Ona postawiła na Nas, i mam nadzieję że
się nie zawiodła.
Ja w każdym bądź razie jestem pewny, że to nam bylo potrzebne, że jestesmy
mądrzejsi i nauczylismy się tego czego wcześniej nie potrafilismy rozmawiać
tak aby mówić i słuchać sie zarazem.
Jacek
|