Data: 2004-05-05 20:44:03
Temat: Re: po długim łykendzie
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"fk" <s...@o...pl> writes:
> Rewelacyjne te klony . Czy okrywasz je na zimę (lub okrywałeś jak
> były bardzo młode)?
Ekhem, i jak mam odpowiedzieć? Część z nich jest u nas dopiero drugi
rok, ta zima była dla nich pierwszą. Minimalną temperaturę na polu
szacuję na jakieś -20/-22 stopnie, notowania z Wrocławia dochodziły do
-20. Okrywane nie były, poza shirasawanum (ale ten miał przejścia
ubiegłego lata, liście stracił dość wcześnie, i bałem się, że
przemarznie). Ubiegłej zimy okręcałem włókniną, ale wtedy było -29...
Dość dokładnie natomiast miały zabiezpieczone korzenie: obsypane korą
na jakieś 10 cm. To jest dużo ważniejsze, niż pędy. Dobrze zdrewniałe
gałęzie/pędy sobie poradzą, korzenie natomiast wytrzymują ok. -10 st.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Bacę Maćka, co był z Poronina,
Przydybała raz w trawie gaździna.
Tam wśród owiec na hali
Tak się długo kochali,
Aż się biednej przetarła vagina.
(C) Piotr Chytry
|