Data: 2006-07-31 21:02:45
Temat: Re: pocalunek mezatki
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
goha napisał(a):
>>>> Jeszcze niedawno obrazalas sie na to, ze zazdrosna natura
>>>> mezczyzn prowadzi do traktowania kobiet jako swojej "wlasnosci". I
>>>> chcesz przeciwko temu protestowac frywolnym zachowaniem.
>>> całus z kolegą nie jest formą protestu przeciwko traktowaniu kobiet jak
>>> własność,
>> Calus z kolega nie, ale calus z kolega *wbrew woli meza* juz jest.
> nie cytujesz mnie do końca tylko wyrywasz z kontekstu to co Ci pasuje nie
> czytając uważnie co jest napisane i dodajesz swoje durne spostrzeżenia
"Mój maz twierdzi, ze nie chodzi o osobe, ktora jest calowana tylko o
pocalunek, do którego ma prawo tylko maz."
za Message-ID: <1...@s...googlegroups.c
om>
"> maz ma racje.
myślę, że w tym wypadku nie, bo to jest traktowanie kobiety jak
swojej własności"
za Message-ID: <1...@i...googlegroups.c
om>
Teraz zadowolona?
>>> tylko z męskiego punktu widzenia owy całus stał sie prawem do
>>> takiego właśnie traktowania
>> Nie rozumiem.
> bo jesteś na to za głupi
Slowo Twe madre i swiete, o Pani! Bos opromienila mnie swa niepojeta
wszechwiedza, a ja - robak lichy w prochu pelzajacy - przytloczon potega
Twojego ogromu mysli skupic nie zdolnym. O Krynico Madrosci, racz zasiac
w malych umyslach prostaczkow zapladniajace ziarno zrozumienia Twych
swietych Slow, ktorych medrcy najstarsi pojac nie mogli a lud marny
swych oczu plugawych wpatrywac niegodny... ;->
>>>>> i nie powiedziałam że ktoś kto mnie nie
>>>>> rozumie jest głupi.
>>>> Nie napisalem tego. Uzylem *koniunkcji*, nie *implikacji*.
>>> może tak się poczułeś
>> "Tak" czyli jak?
> jak głupi
Padam do stop przenajswietszych o Pani Swieta i Wielka, przygwozdzon
gorycza Twych slow prawdziwych i kwile!, kwile! a padalec bezbozny juz
karzaco kasa cialo pohanbione i wlecze grzesznej mej duszy zgnile
ochlapy w cieknace zolcia Otchlani czelusci. ;->
>>>>> Nigdy nie miałam konfliktów z ludźmi ani z kobietami ani
>>>>> z mężczyznami.
>>>> Toz sama piszesz o konflikcie z mezem, nie?
>>> w małżeństwie zdażają sie konflikty ale są one inne niż w relacjach
> między
>>> ludźmi
>> Malzonkowie to nie ludzi? ;->
> nie rozumiesz bo nie masz żony
Przez to nie rozumiem, ze malzonkowie nie sa ludzmi?
>>> tylko opini obiektywnych i
>> Po pierwsze - "obiektywan opinia" to oksymoron, jak "sucha woda".
> jak rozkosz cierpienia, ból miłości, gorzka słodycz. Niektóre utwory zostały
> zbudowane w całości na zasadzie oksymoronu, m.in. znana kolęda F.
> Karpińskiego Bóg się rodzi..., gdzie są m.in. wyrażenia "ogień-krzepnie,
> blask-ciemnieje" itp.
"A moral z tego taki: lepsza marchew niz buraki!; lecz gdy spojrzec z
drugiej strony - lepsze krzeslo niz zaslony!"
>> Po drugie - opinia wyrazona w odpowiedzi na pytanie tez jest odpowiedzia.
> opinia: przekonanie, mniemanie, pogląd.
No i?
> odpowiedź: może byc negatywna lub pozytywna
Czyli "tak" lub "nie"?
"A czy przestalas juz bic swoja matke?"
>>> kulturalnych ludzi do których Ty nie należysz
>> Co do kultury to sie nie wypowiadam, mozesz miec swoje zdanie. Ale co
>> mojemu obiektywizmowi wyrazanemu podczas analizy rzeczywistosci masz do
>> zarzucenia? Znowu - "obiektywny wtedy i tylko wtedy gdy zgodny z moim
>> pogladem"? ;->
> obiektywizm- bezstronność, rzeczowość, postawa badawcza wolna od uprzedzeń
> :)
Brakuje Ci tego w mojej odpowiedzi? Co musialbym napisac, zeby nie
brakowalo? Zgodzic sie i pocalowac raczke wielmoznej pani?
>> To po co w ogole przyszlas na te grupe, skoro z zasady oddajesz kal i
>> mocz na opinie inne od Twoich, uwazasz je za "nieobiektywne" i
>> "niekulturalne"?
> doskonale to ująłeś, taki jest właśnie dokładnie twój stosunek do moich
> poglądów :)
Ty sie od moich stosunkow odstosunkuj. Pytam, o Twoj stosunek do
obiektywnosci mojej analizy.
>>> myślą, że na temat kobiet to nie masz dobrego
>>> zdania
>> Ja o ludziach w ogolnosci nie mam dobrego zdania.
> to dokładnie widać
... slycchac i czuc.
>> Nie. Krzywdy, ktore zaznaje od ludzi nie wliczam na ich konto, lecz
>> najwyzej na wlasne... Nie jestem ani odrobine msciwy.
> musisz być strasznie konfliktowym facetem :)
Wrecz przeciwnie. Tak niekonfliktowego czlowieka jak ja ze swieca szukac :-)
>> Piszac "lize sie z kim popadnie" mialem na mysli to Twoje calowanie w
>> usta ze znajomymi. Kapuj Ty troche!
> Za dużo sobie wyobrażasz o moim całowaniu :P
Nic sobie nie wobrazam ponad to, co sama napisalas. Powyzsze zdanie, jak
kolega Greg raczyl zauwazyc, bylo jeno przesadnia, chwytem retorycznym.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|