Data: 2008-04-07 09:47:44
Temat: Re: podkaszarka/kosa spalinowa czy elektyryczna.
Od: "Aaron" <s...@p...qdnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"...::QRT::..." wrote ...
> No i wymyslilem sobie kose/podkaszarke ...
Ja Ci napiszę tak, przy takiej powierzchni to wolę normalną kosą niż
podkaszarką, po prostu dla mnie te podkaszarki są tak kłopotliwe i
mało wydajne, że nie daję rady po prostu! Nie piszę o tanich
"bzyczkach" tylko o solidnej spalinowej podkaszarce, która jest
rewelacyjna w różnych "kątach", koło ogrodzenia czy wzdłuż zabudowań.
Osobiście radzę dołożyć troszkę i zainwestować w spalinową na kółkach,
z tym, że znów, niech będą to kółka o jak największej średnicy, czym
większa średnica kółek tym Twoje zadowolenie będzie większe a
nierówności terenu olał i podpalił! :) Moc silnika przy takim obszarze
jest mniej istotna, starczy byle co.
Bardziej się opłaci nie wnikać w nierówności i je sukcesywnie
wyrównywać, a kamienie wywalać niż biegać z jakimś żyłkowym bzykiem
... Sam mam wprawdzie ponad dwa razy większy obszar do koszenia, ale
dopiero prawdziwa kosiarka na kółkach doprowadziła do tego, że
koszenie tych chwastów przestało być dla mnie udręką, a mam miejscami
również "pod górkę"!
Pzdr,
A.
|