Data: 2001-10-12 10:07:45
Temat: Re: pomaranczowy kurczak
Od: <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dariusz Wisniewski" <d...@h...iihe.ac.be> wrote in message
news:3BC574C8.942BD27B@hep.iihe.ac.be...
> Witam,
> Raczej nie to... niestety:(
> To co jadlem to byly male kawalki, w srodku troche chrupiace, a na
> wierzchu takie sliskie (jakby pokryte cieniutka warstwa kisielu), ale
> rowniczesnie nieco blyszczace. W smaku nie mialo raczej nic z cytryny,
> bylo raczej bardzo slodkie i pomaranczowe. Szukalem tego juz w paru
> ksiazkach, ale sladu nie ma... Musi to byc jakis lokalny pomysl
> amerykanskich Chinczykow:(
> Jak ktos bedzie przypadkiem (lub nie) w USA, to bardzo polecam...
> Najbardziej wersje fast food... Moze komus uda sie to rozszyfrowac, to
> niech oglosi...
> Pozdrawiam,
> Darek
Moj Tato jak u nas byl i przywiezlismy jadlo od Chinczyka to sie smial i
mowil do Mamy: zobacz Icia kura w kisielu. I nie tkneli. Jest tak jak
mowisz, moze to byc nawet cala noga w kisielu. Taka kura jest zawsze jedna z
potraw w chinskim ryzowym stole. Jak sie nazywa to Ci jeszcze nie powiem,
ale zwroce na to uwage i kiedy indziej odpowiem. W kazdym razie w Europie
Chinczycy tez to podaja. A Nasi Rames jadles?
Pozdrowienia M-gosia
|