Data: 2009-07-05 19:17:54
Temat: Re: potworny kolega
Od: "Marchewka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
news:h2pvcg$muu$1@news.dialog.net.pl...
> Tego, że zrozumieją, to akurat nie jestem pewna.
Ja tez nie. Jesli mam do tej pory nie zakumala, ze cos z jej synkiem jesty
nie OK, to raczej marna szansa, ze zakuma. Niestety.
> Podejrzewam, że to raczej będzie: wszyscy są okropni, uwzięli się na
> biedne dziecko, nie rozumieją go itp.
Dokladnie. Ona ma "akiego fajnego syna, wiec czemu sie czepiaja?" :-/
> A co do zakazu, to ja raczej bym go nie znosiła. To nie jest karanie
> obcego dziecka. To chronienie swojego.
Psychologia mowi, zeby nie segregowac dzieci podczas zabawy, jednak tutaj za
separacja przemawiaja takie czynniki, jak zagrozenie dla Twojego dziecka.
Niestety, jesli czyjes dziecko cierpi z powodu swoich rodzicow (ktorzy nie
umieja go odpowiednio wychowac, by sie moglo znalezc wsrod innych dzieci),
to _nie_jest_Twoja_wina_.
> A że tamten ponosi konsekwencje swojego zachowania - cóż, takie jest
> życie.
Raczej kosekwencje indolencji swoich rodzicow. Nie jest tego dziecka wina,
ze nie umie sie odpowiednio do warunkow zachowac. Nie zostalo tego nauczone
po prostu. A zbiera tego zniowo, niestety.
Iwona
|