Data: 2004-03-04 13:25:19
Temat: Re: poważna sprawa - wolontariat
Od: nonnocere <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna_Maria wrote:
[ciach]
> Wolontariat jest super, ale nie jako glowna pomoc dla siebie. Moze dawac
> wsparcie, wiare ze jestesmy potrzebni, ze warto... ale nie bedzie
> rozwiazaniem wlasciwego problemu.
Do naszego hospicjum stosunkowo często zgłaszają się osoby chętne na
wolontariak, które aktualnie nie przeszły jeszcze procesu żałoby po
stracie kogoś bliskiego. Po to przeprowadzamy zawsze rozmowę
kwalifikacyjną, aby wyłapać takie kwestie i zaproponować pomoc w
przeżywaniu żałoby, a nie wolontariat. Potem ewentualnie, kiedy dana
osoba przejdzie przez wszystkie etapy, może być przyjęta jako nasz
wolontariusz. I mamy w swoim gronie sporo osób, którymi bliskimi kiedyś
się opiekowaliśmy.
Podobnie może być z osobami, które doświadczyły przemocy, a
wolontariatem na przykład na świetlicy, gdzie dzieci również są ofirami
przemocy. Myślę, że lepiej pierw przepracować taką sprawę, a potem
decydowac się na taką pracę.
Ale myślę, że taki misz masz, jak na przykład zaczął robić Kotański -
gdzie swoich podopiecznych narkomanów zachęcał jako wolontariuszy do
pracy w hospicjum. I to ponoć przynosiło rewelacyjne efekty. Oczywiście
równoległe do pracy z uzależnieniem. Ale obok tego taki wolontariat może
wiele wnieść i pomóc w walce z nałogiem.
Ja jestem wolontariuszem przez ostatnie 12 lat, w różnych formach
wolontariatu. I dzięki temu mogłam przejść przez wiele zawirowań
życiowych. I nie wyobrażam sobie życia, bez wolontariatu :) I tak
naprawdę więcej dostaję, niż daję...
--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
|