Data: 2004-03-05 13:52:01
Temat: Re: poważna sprawa
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "fen" <f...@...pl> napisał:
> > A ja (mimo, ze wolontariat wiele mi dal) nie jestem tego pewna. No
fajnie,
> > facet (jesli ma tyle sil) poczuje sie potrzebny, ale co to kur..de
> > rozwiaze??? Jego problem nie polega na czuciu sie niepotrzebnym.
> (..) skakanie koło niego na zasadzie służenia mu, odniesie kolejny
negatywny skutek.
A kto mowi o skakaniu/sluzeniu...?
> (..) musi podjąć walkę nikt za niego tego nie zrobi
A ja pisalam inaczej?
> pobyt w hospicjum wiele go nauczy - on
> da siebie innym inni siebie jemu. No ale trzeba chcieć.
No wiec jeszcze raz: poczuje sie potrzebny (byc moze!), ale nie w czuciu sie
niepotrzebnym tkwi jego problem. Wizysta u dentysty nikomu nie zaszkodzi,
ale nie ma sensu polecac jej na bole brzucha twierdzac, ze pomoze, bo
swietnie miec zdrowe zeby.
> Zresztą, jak widać, autor postu rzucił temat i za przeproszeniem wszelkie
> formy dyskusji ma gdzieś.
Ciekawe dlaczego, moze sie zdolowal niektorymi radami..
Napisalam do niego na priv, ze jest duzo odpowiedzi itd.
> Nie znamy ojca, tak więc nie możemy dokładnie określać kto i co.
Nie po to tu jestesmy. Nie o ojcu przeciez mowimy.
Joanna
|