Data: 2005-01-24 17:26:32
Temat: Re: pralka - niby nie spaceruje, ale...
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jarek P." <jarek.p@spam_jest_beee_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ct3amo$r1q$1@mail.wave.net.pl...
> [...] Wibrująca podłoga? :-) Czy pralka?
Podłoga. Koci telew^W^Wpralkę zamknęliśmy w kotłowni (nazwa pochodzi od
tego, że jak kot próbuje tam wleźć, to się go od razu łowi i eksmituje.
Kobieta musi mieć w domu przytulny zakątek, w którym może spokojnie, bez
ponaglania pokroić mięso.).
>
> > Bamboszki odpadają, bo się pod
> > blat nie zmieszczą;
>
> Nawet taki 1,5mm filc??? Aż tak dokładnie masz tą pralke
> wpasowaną? Zapasu na gwincie nóżek tez nie ma?
Zapas na nóżkach został wykorzystany do granic możliwości (no, na
niektórych - okazuje się, że tylko nam się wydawało, że mamy równą
podłogę...) i jest akurat tak, żeby nie pukała w blat od spodu. W
ostateczności mogę wywalić "przykrywkę" z pralki, ale jakoś mi się ten
pomysł nie podoba.
> [...] mówimy o lekkich wibracjach wyczuwalnych raczej boso
> i raczej przy zwróceniu uwagi?
Może w kapciach też, nie wiem, nie używam, ale zdecydowanie lekkich.
> [...] sygnalizowanym dodatkowo przez dzwoniące o
> siebie kryształy rodowe w witrynie w stołowym?
Czekaj, kupię witrynę i wysępię od matki jakiego rodowego kryształa... e, co
mi tu cukier kryształ, rodowy ma być! nie oszukuj, babcia nie słodziła...
nie, nic nie sygnalizuje. Rodowa flaszka z piwem też ani drgnie. Uff.
Pozdrawiam :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|