Data: 2001-02-15 11:00:52
Temat: Re: prawa autorskie
Od: Marek Drabik <m...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Duszczyńska" wrote:
>
> Czymś innym jest podanie jednej osobie a czymś innym publikowanie. To
> pierwsze można robić - tego drugiego nie...
Zgodnie z logika Wladyslawa, podanie paru osobom tego damego dania
przyrzadzonego w/g przepisu z jakiej ksiazki jest "publikowaniem" tego
przepisu w oryginalnej formie ;)
IMHO z przepisami to tak, jak z plagiatami. Mozna sie spierac, dopiero
kiedy jest to wierna kopia. Jak nie - nie ma podstaw prawnych twierdzic
o copyrighcie.
Ja m.in podaje tak malo przepisow na grupe nie z powodu obaw przed
prawem autorskim, ani tez z checi kiszenia ich przy sobie. Po prostu w
kuchni robie, jak umie, a ze pamiec mam kiepska, to za kazdym razem
efekt wychodzi odmienny. Nawe jak cos przeczytam, to i tak zawsze
modyfikuje, dla zasady. Wazne, zeby smakowalo. Najgorsze jest jak zona
mowi: zrob te ogorki tak, jak ostatnie, bo czegos tam nie dosypalec,
czegos dodales i wyszlo bardzo dobrze. A ja sie zastanawiam, co ja tam
do cholery dalem...?
Pozdr,MDR
|